jest 3.30 a ja na nogach widocznie tak ma byc starość nie radość(młodość nie wieczność)juz się pogodziłam z tym wstawaniem zrobiłam sobie kawkę na mojej diecie jest ok ale od samego początku jednej przyjemnosci sobie nie odmówiłam i nie odmówie to jest rano szklanka kawy parzonej z dwiema łyżeczkami cukru sprawia mi to wielką przyjemność i mam siłę na całodzienną walkę przez dzień nie chce mi się słodkiego może przez tą słodką kawę zrobiłam sobie wczoraj hennę na oczy brwi wyszły czarne mąż mówi że jest ok a mi się wydaje że są za ciemne ale to chyba kwestia przyzwyczajenia natomiast rzęsy wyszły za blade albo ja nic nie widze fakt że mam słaby wzrok i znowu ta starość:)sprubuje na rzęsy położyć jeszcze raz ale ogólnie zaczynam coraz bardziej się sobie podobać wiecie zauważyłam że odkąd zaczełam chudnąć inaczej patrze na siebie zaczełam bardziej dbać o siebie a to pomaluje paznokcie a to farba na włosach a to henna i każda taka mała zmiana sprawia usmiech na mojej twarzy rozpisałam się dzisiaj miłego dnia wszystkimPA
andzia655
19 lutego 2014, 11:24Wszystkie przyjemności czy dla duszy czy dla ciała sprawiają nam ogromną frajdę, wić czasem nam się po prostu należą.
mirjam
19 lutego 2014, 08:01jak siedział mi w głowie stres to też tak miałam:)
alicja205
19 lutego 2014, 05:54Od kilku tez wstaje o 3 w nocy.. dzisiaj też.. i do rana juz nie śpię. Jesteśmy w podobnym wieku ale przypisuję moja bezsenność temu, że księżyc mocno świeci :)) Zauważyłam to od kilku lat, że nie mogę wtedy spać. A co do kawy to masz rację, nie mo zna sobie wszystkiego odmawiać :)) Pozdrawiam cieplutko