Kolejny dzień uważam za udany.Jedzenie zgodnie z rozpiską,tylko wieczorem wpadł serek wiejski z łyżeczką dżemu.Ćwiczeń żadnych nie było,oprócz 20 min. hula-hop.Dziś też nie przewiduję żadnej aktywności,bo wieczorem mam angielski.Jedzonko do pracy przygotowane,zaraz wychodzę,powrót po 21.Pa
roogirl
13 stycznia 2016, 17:00Super :)
nicky13
12 stycznia 2016, 21:31Pamiętasz o wyzwaniu? :) https://app.vitalia.pl/index.php/mid/139/fid/1793/wyzwania/odchudzanie/challengeId/2784/name/Zero-slodyczy-do-konca-lutego
polishpsycho32
12 stycznia 2016, 09:34jak to wpadl serek wiejski z lyzeczka dzemu?nie bardzo rozumiem hm....przeciez serek wiejski jest jak najbardziej wskazany na diecie haha...malokaloryczny i posiada nabial..nawet zmieszany z dzemem jest idealny na kolacje:))))
Maddise
12 stycznia 2016, 09:16Serek wiejski z dżemem nie jest przestępstwem. Ba, to samo zdrowie jakby nie spojrzeć. Wybaczone!
Majka2015
12 stycznia 2016, 10:30Wiem,wiem,że zdrowy ,ale to było już poza bilansem kalorycznym i późno.Serek lepszy niż kroma chleba czy czekoladka...