Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gorący masaż póżną nocą


Witajcie kochani!! kolejny dzionek już prawie na boku , a był on dość męczący . W nocy rozchorował się mój maluszek  więc już ranek zaczął się dużo  wcześniej  chociaż  ja każdego dnia wstaję o godz.5.30. Potem kolejki u lekarza ,tulenie i głaskanie cały dzień ,płacz i gorączka i w głowie mi ostro dudni od ciągłego ryczenia ,ale cóż po to Bóg stworzył Mamuśkę Dietkowo było dobrze nie uległam słodkim pokusą ,dziś zamiast marchewki pokrojone w talarki jabłuszko i delektowałam się jego słodkim smakiem .Ostatni raz jadłam jabłko z pół roku temu  , a dziś to był prawdziwy słodki rarytas.Dzieciaczki śpią ,a ja za chwilkę zaczynam gimnastykę . Przypilnuje mnie mężulek żebym nie oszukiwała a w nagrodę po ciężkim dniu  dostanę od niego chiński masaż ,czyli olejkiem rozgrzewającym posmaruje mój wielgaśny brzuszek a potem będzie go mocno masował i delikatnie szczypał .Kochani taki masaż musi trwać co najmniej 15 minut żeby rozgrzało się sadełko, chociaż nie wiem  czy będzie mi naprawdę miło bo szczerze nie na widzę gdy ktoś dotyka mój brzuch. Wątpię też by ten masaż  niby odchudzający był tak całkiem za darmo za bardzo mojemu mężusiowi śmiała się gęba przy tej propozycji.   Kochani  jak jutro się odezwie to znaczy że przeżyłam wieczorne tortury ,jak nie to poległam ,ale za to wygodnie bo na leżąco.  Do Jutra już za wami tęsknię !!!!!!!
  • bratek1970

    bratek1970

    9 stycznia 2010, 20:58

    Podziwiam Ciebie za te ćwiczenia... A jak już się tak napodziwiam, to sama zacznę:-) Chociaż dzisiejsze odśnieżanie można zaliczyć do ćwiczeń:-)