Nie odzywałam się dłuższy czas, bo ciężko z wolną chwilą albo nie było nastroju. 😐
Sytuacja w kraju jest jaka jest, nie nastraja pozytywnie szczególnie, gdy mąż pracuje w służbach mundurowych. ❤
Nie miałam głowy do diety, jedynie ćwiczyłam razem z R.- wiecie jak motywuje, gdy niby nie patrząc i wykonując swoje ćwiczenia jednak zerka? 😎
I jak w takiej sytuacji "wymięknąć" i nie dokończyć serii na jego oczach mimo, że mięśnie aż palą? 😎
To moja motywacja level hard. 🥳
I tak ćwiczymy już 1,5 tygodnia razem co drugi dzień, a waga leci 🏆
Mam nadzieję, że każde kolejne dni przyniosą coraz więcej pozytywnego myślenia ☀
Trzymajcie się w tych specyficznych czasach ☀