Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 lutego


7 dzień okresu, a on się nie kończy. Dlaczegoooooo???

Wczoraj zjedzone 2 małe kajzerki z pasztetem, 4 wafle ryżowe i 8 pierogów ruskich. Waga z dzisiaj 155🤷‍♀️. 
Pisze tutaj, bo mi się nudzi. Stary spi, a jak zacznę łazić to się obudzi i powie, ze się nie wyspał. 
Wczoraj narobiliśmy pierogów na 3 dni, czyli do wyjazdu nie muszę stać w garach 😀. 
Wczoraj zjadłam 6 pierogów po czym musiałam się postarać żeby utrzymać je w żołądku 😐. Ale przed metformina zjadłam jeszcze dwa. 7 lutego idziemy do restauracji… przez te moje zawirowania z jedzeniem mega stresuje mnie to wyjście. Mnie mdli od różnych zapachów, a wiadomo jak to w restauracji. Dodatkowo mój żołądek dziwnie reaguje na różne potrawy i nie mogę jeść za dużo na raz. Czyli ja nie pojem 😂. Drinka nie wypije, bo nie mogę. Stary będzie miał imprezę 😂, a ja będę siedziała struta obok 😀. Wczoraj o 17 jedliśmy obiad, a ok. 20 zjadłam te dwa pierogi i nadal mi siedzą na żołądku. 
Waga się coś zacięła, ale czuje ze na żołądku i w brzuchu jeszcze siedzą mi wczorajsze pierogi. Chociaż serio były przepyszne. 
Czuje po obraczce, ze mi się woda zatrzymała. 
Ogólnie po schudnięciu 21 kg, obrączka jest luźna i już mi 2 razy się zsunęła, a dzisiaj serdelki spuchnięte wiec nie dałaby rady. Ciekawe czy jak schudnę jeszcze z 10 kg to będę musiała ja zdjąć żeby nie zgubić. 
Taka rozkmina na dzisiaj 😀

  • PACZEK100

    PACZEK100

    6 lutego 2023, 15:30

    Współczuję tak długiego okresu, wiem jakie to meczace. A pierożki też bym zjadła. Te mdłości to po tabletkach od psychologa? Siostra była.na depresję i stany lękowe i ja ok 3 tygodnie trzymało. Schudła chyba z 8kg

    • makaroniara

      makaroniara

      10 lutego 2023, 07:32

      Tak, to po tabletkach od psychiatry. Ale już jest trochę lepiej ;)