Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zdolna inaczej xD



Wczorajszy dzień do udanych należeć nie może xD Najpierw poszłam do sklepu na zakupy to mi bramki "pikały" nie wiem czemu =( mimo, że nic nie ukradłam dla jasności xD ale średnio się czułam jak się ludzie na mnie patrzyli jak na złodziejkę, więc zakupy zakończyłam szybko. Potem władowałam się prawie pod samochód a na koniec zbiłam jeszcze wagę o_O nie pytajcie mnie jak to zrobiłam, bo nie wiem. Chciałam ładnie zamieść w łazience, chwyciłam wagę, żeby ją podnieść a ta mi w drobny mak w ręce pękła. Normalnie aż 2dni miała xD Rekord po prostu =) Ktoś pobije mój wczorajszy dzień? PO takich przygodach wolałam już sobie odpuścić siłownię, bo wartość tego sprzętu przekracza raczej stan mojego konta =) Jeszcze rano internetu też nie było tak na dokładkę xD




Ale dzisiaj już nie ma wymówek, ogarniamy i wracamy do zdrowego jedzenia, bo samopoczucie od razu inne. Zaraz na siłownię, potem jakieś zakupy, bo lodówka świeci pustkami a wieczorem impreza, więc będzie alko ale bez słodyczy. Co jak co ale tym razem nie mam zamiaru izolować się z powodu diety, nie tędy droga i wiem co mówię.
Jadłospisu na razie nie zamieszczam, bo nie ma się czym chwalić niestety ale już niedługo ;)

  • .MarieAntoinette

    .MarieAntoinette

    12 listopada 2012, 19:20

    ech Ty i te imprezki :D mam nadzieje, ze wracasz na dobre tory dietkowania^^ mimo wszystko. waga dala o sobie znac....nie chciala byc lokatorką w Twoim domu, po prostu.

  • monimoni27

    monimoni27

    11 listopada 2012, 09:15

    I wytrwaj, i wierzę :-)

  • fikcyjna.

    fikcyjna.

    10 listopada 2012, 19:20

    ` Naprawdę pechowy dzień miałaś

  • laura1395

    laura1395

    10 listopada 2012, 18:36

    Każdy ma czasem zły dzień, ale pocieszeniem jest myśl, że następny będzie lepszy;) Powodzenia w dążeniu do celu;*

  • UzaleznionaOdJedzenia

    UzaleznionaOdJedzenia

    10 listopada 2012, 17:49

    biedactwo, czasem jets tak ze pech towarzyszy nam od samego rana

  • stokrotka104

    stokrotka104

    10 listopada 2012, 15:28

    Oj ,na szczescie po takim dniu przychodza tez dobre , trzymaj sie .

  • suuunshine

    suuunshine

    10 listopada 2012, 14:14

    no to nieźle:D mi też raz tak pikały,się okazalo,że jedna bluzeczka miała jakieś tam zabezpieczenie tak schowane ,że masakra;p Ja swoją wagę mam długo,ale no zdarza się:)

  • Cookie89

    Cookie89

    10 listopada 2012, 12:46

    bramki czasami pikają od sprzętu elektronicznego :)) Ja już przywykłam :D najważniejsze, że zły dzień się skończył ;) udanej imprezy! ;))

  • Blama

    Blama

    10 listopada 2012, 12:29

    oj ty to faktycznie wczoraj ciekawie było :D

  • fokaloka

    fokaloka

    10 listopada 2012, 12:08

    Powodzenia, wytrwałości i miłego dnia. ;)