Dzisiaj czwarty raz wskoczyłem na wagę by zapisać efekty. 0,8 kg mniej niż poprzednio, w sumie dobry wynik, jednak poprzednie bardziej cieszyły. Ale martwi mnie jedna rzecz. Niby zgubiłem już prawie 6 kg ale efektów wizualnych nie ma, dlaczego? Nie widzę po sobie, żebym był szczuplejszy. Jakby nie patrzeć, mówiąc obrazowo, zgubiłem jakieś 30 kostek smalcu :) przez prawie miesiąc. Rozumiem, że z takiej masy 6 kg to nic, ale jednak, jakieś pozytywne zmiany gabarytowe być powinny - a ich nie ma, albo ja ich nie zauważam. Dzisiaj się dokładnie pomierzę, ale nie wydaję mi się, żebym uwierzył cyferkom, że wyglądam lepiej. Ehh, przez miesiąc trzymałem się diety, nie miałem ani jednej słabej chwili. Ba, nawet nie zjadałem przekąski, którą miałem w planie, ponieważ nie czułem takiej potrzeby. Dajcie znać, jak to u was wygląda, bo zaczynam się martwić, że nogi mi znikną, ręce mi znikną, tylko mi bęben zostanie, a tak naprawdę tylko z brzucha chce się pozbyć kilogramów bo resztę ciała mam ok. Ot taki nieproporcjonalny jestem :)
hesus
26 października 2007, 13:24jeśli waga wskazuje 6 mniej to znaczy że tak jest nie oczekuj cudów odrazu!!!jakby mi waga pokazała takie wyniki to bym zaczęła skakać z radosci tym samym wytrząsając kolejnych kilka gram hehehe!!a jaką dietę stosujesz? na brzuszek najlepiej zacząć od oczyszcznia ja stosuję to od pewnego czasu kg nie lecą ale mniejszy jest o wiele!!!pozdrawiam pa!!!