Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
słodkości;)


chyba kazdy z nas na diecie przezywa kryzys...zaczynasz sie odchudzac a tu w telewizji same programy kulinarne, jak na złość mama piecze twoje ulubione rogaliki którch nie robiła od x lat , babcia ma urodziny i robi rodzinny obiad (wiadomo jak u babci "jedz jedz bo miernie wygladasz " jednak to nie prawda) i w ogóle wszystko zwala sie na glowe a ty kusisz sie na maly kawalek a jednak napakowany wenglowodanami i kaloriami...jak temu zapobiec? jak juz naprawde sie chce cos slodkiego to co zjesc ? moze jakies zamienniki ...zapraszam do wpisywania przepisow na male co nie co na diecie z gory dziekuje za przepisy i rady;)