Miał być pilates,a było zastępstwo i miałam normalny fitness w stylu PBU np. Masakra jakaś....
Dla mnie tragedia. Najgorsza rozgrzewka, bo jak przeszłyśmy do ćwiczeń w leżeniu,to dawałam radę. Przy rozgrzewce miałam taki moment,że jeszcze trochę i bym zemdlała.
I jeszcze przy niektórych ćwiczeniach bolały mnie kolana,to sobie odpuszczałam.
Dzisiaj mam zakwasy giganty.
A specjalnie wybrałam spokojniejsze zajęcia. Szkoda,że nikt mnie nie poinformował,że będą inaczej prowadzone.
Nastęny raz idę we wtorek, na zajęcia z piłkami. Trochę szkoda,że pilates jest w tym samym dniu.
Zobaczę, jak mi się piłki nie spodobają, to będę chodziła tylko na pilatesa i jeszcze jakieś PBU czy coś w tym stylu,bo mam karnet na 12 wejść przez miesiąc.
Jutro zaczynam nastęny etap warsztatów. Trzy dni po 7 godzin. A podobno za tydzień mamy część wyjazdową. 4 dni koło Żywca. Chyba zostawię Maćka, bo nie wiem, jakie tam będą warunki. Sebastian ma wolne dwa dni, to będzie mógł z nim zostać. Trochę sobie odpocznę. Tylko z drugiej strony....zostawić ich samych na 4 dni...Maciusia.... Czy jestem wyrodną matką???
kasiax79
16 czerwca 2009, 07:45A tam odrazu wyrodna matka. Przecież nie wyjeżdżasz często więc i Tobi i Twoim chłopakom odpoczynek od siebie się należy. Cieszę się, że się zmabillizowałaś i z tym karnetem i wogóle. Może i mi się uda. Nooooooo napewno mi się uda tak jak i Tobie Kochana!!!! Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki :*
agusia3r
7 czerwca 2009, 22:11Madziu odnośnie zajęć - w Agaverze notorycznie się zdarzały zamiany zajęć. Ot - przychodzi pani i mówi, a dzisiaj to może zrobimy to i to... :/ Ja chciałam step a lądowałam na PBU którego jakoś nie szczególnie lubię... Trzymam kciuki za ciebie (a ty za mnie - jutro mam egzamin) i udanego wyjazdu :*
magdzik82
7 czerwca 2009, 21:27Madzieńko, zakwasy to chyba pozytywny objaw;-) trzymam kciuki za Twoje powodzenie!! A co do wyjazdu to jedź, myślę, że dobrze ci zrobi zmianaśrodowiska, jak będziesz sama, w innnym otoczeniu, spojrzysz na wszystko z innej perspektywy. i pamiętaj!! Jesteś świetną dziewczyną, najlepszą żoną i najwspanialsza mamą!!!!
biglejdi
7 czerwca 2009, 17:07Spokojnie, nie jesteś, nie zostawiasz synka z nikim obcym. A tak wogole to zakwasy miną, zobaczysz, z kazdym razem bedzie coraz lepiej. Tylko sie nie poddawaj :)