Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co z tym osuwiskiem?


Mam jechać do Milówki... w sobotę...    mam tam czesać pannę młodą do ślubu i jeszcze kilka kobietek weselnych....

 

próbna fryzurka juz była, wszystko oki, ale martwie sie czy aby dojadę do tej Milówki..., chcę zabrać ze sobą resztę rodzinki i wolałabym bez niespodzianek. Bo ja tylko szybciutko je wszystkie uczesze, wyszykuje i mam czas wolny...

...hmmm, a waga?    - waga sobie w miejscu stoi...

jadam jakoś tak dziwnie mało ale o BARDZO GŁUPICH porach. o 9.00 śniadanie, potem długo, długo nic i dopiero około 19.00 obiadokolację (na ciepło) - taka praca.  :(

pozdrowionka dla wszystkich...

  • Micka5

    Micka5

    7 września 2010, 11:32

    Waga stoi w miejscu bo metabolizm spowalnia bo organizm się broni. Ja miałam swego czasu pracę non stop z ludźmi, bardzo aktywną wydawałoby się że bez szans na regularne posiłki. Na początku mówiłam dziewczynom (zołzom) że idę do łazienki, a biegłam jeść jabłko lub jakiś serek wiejski. I co ? Im częściej jadłam tym było lepiej. Wtedy na zbilansowanej a często jedzącej dietce schudłam 10 kg w miesiąc :) to za szybko wiem ale to było coś niesamowitego...teraz mój metabolizm zwolnił, ale znowu jem częściej + ruch więc go z powrotem podkręcam. Pozdrawiam