Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i na co ja liczyłam?

to nie zawsze tak jest, czasem facet z odzysku pozbył sie paskudnej zony a sam jest całkiem do rzeczy

U mojego to akurat kobieta była powodem rozpadu. I ona na pewno była mocno felerna bo miałam możliwość widzieć co wyczyniała przez wiele lat. Musisz zmienić nastawienie bo tu może być częściowa przyczyna niepowodzeń. W końcu wiele z nas kobitek też jest z odzysku. Ja też. I nie uważam siebie za felerną. Pozdrówka

te niedobre myśli musza minąć ;) to nieprawda że z odzysku jest sie gorszym:( w końcu i ty jestes z odzysku i jakis facet miałby cię tak podsumowac ????/ przeciez to NIEPRAWDA, poprostu znowu miałas pecha :( a na zdjęciach wygladasz świetnie, to pewnie kwestia tego że zawsze sie usmiechasz :) miłego wieczorku :)

...uwaga...wiem że brzmi śmiesznie, ale to prawda, poznałam swojego mężczyznę na czacie :) Więc nie trać nadziei :)

nie poddawajmy się, ja mam faceta z odzysku, sama jestem z odzysku i jestem super szczęśliwa w nowym związku!!!!

nie zawsze rozpad związku to wyłącznie wina faceta , prawda często leży gdzieś pośrodku ; jesteś taką fajna , ciepłą kobietą ,że na pewno znajdziesz tego właściwego dla Ciebie , nie ma się co zniechęcać :)))

a faceci to wogole sa z innej planety, niz my kobiety.... pozdrawiam cieplo...

Tak mi przykro :( Niestety FACET TO ŚWINIA. Jeśli rozwiedziony to jeszcze gorsza świnia. Wiesz co najgorsze jest? Że życie niczego ich nie nauczyło. W drugim związku popełniają dokładnie te same błędy. Nie martw się, głowa do góry. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.