Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek...., a jutro sobota, wiecie???


Waga na dziś 78,8 kg

Nie można wstawiać zdjęć!!!

to jak ja mam Wam pokazać moje buciki??? hę???

iiii.... coś czuję zmęczenie. Wczoraj zasnęłam w samochodzie, oczywiście nie za kierownicą!!! bo ja teraz mam tak wygodnie że mój D.K. mnie wozi. Zawsze twierdziłam, że kocham swoją kierownicę i że to tylko moja własność!!! a tu UPS!!!! Zmieniłam wiele przyzwyczajeń!!! Zawsze mogłam liczyć tylko na siebie, a teraz mam się tak dobrze, że nawet nie potrafię wyliczyć wszystkiego!

- śniadanie do pracy rano szykowane i w reklamówce przygotowane w przedpokoju (dokładnie takie jak ja zawsze sobie sama szykowałam) - dziwne, ale wydaje mi się że On słucha co mówie!!!!

- obiad przygotowywany wspólnie wieczorem i rano zapakowany do pojemniczka do pracy. Jak D.K. ma wolne albo na popołudniu do pracy, to obiad przygotowany zaraz po pracy albo przyniesiony do salonu!!!!

- przypomina mi o rzeczach, które zawsze sama musiałam pamiętać (a bywało, że zapominałam!)

- wie co w sklepie spożywczym kupić!!!!!!!!!!!!!!!!!

- nalewa wody do wanny i nie mówi "przygotowałem ci kąpiel", tylko poprostu "idź się kąpać, bo jesteś zmęczona".

oj! Chyba się chwalę!!!!! ale jestem zakochana po uszy i oby mi tak zostało!!!!

WSZYSTKIM WAM ŻYCZĘ TAKIEGO UCZUCIA, BO USKRZYDLA! NAPRAWDĘ!

 

W salonie dużo pracy przed Świętami, więc i zmęczenie zaczyna mnie dopadać!!

Wczoraj musieliśmy jeszcze jechać odwieść Jego syna i poprostu zasnęłam w aucie! Było mi zimno i źle się czułam. Wieczoram z "niedozwolonych" produktów pochłonęłam grzane piwo z sokiem i dzisiaj już mi lepiej, chyba nawet wczoraj  wieczorem było OK.

a zjedzone wczoraj:

 śniadanie: 2 kromiki ciemnego chleba smarowane twarogiem, obłożone pomidorem

II śniadanie: sarek wiejski lekki z dżemem niskołodzonym

Obiad : sałata lodowa + makaron ciemny z ziołami i oliwą

Podwieczorek: kawa

Kolacja(około 18:15): 3 malutkie klopsiki z mięsa wołowego

w wannie: piwo grzane z sokiem malinowym.

Było mi tak zimno, że musiałm się jakoś rozgrzać! - trudno!

 

Buziolki....

 

 

  • zonamodna

    zonamodna

    1 kwietnia 2012, 12:26

    Fajna sprawa czytać takie ciepłe, radosne wpisy :) Miłość to wspaniała rzecz, śledzę Twój pamiętnik od dawna i cieszę się, że się układa. Fajna z Ciebie babka i zasługujesz na to :)

  • stazi24

    stazi24

    31 marca 2012, 22:06

    uwielbiam czytac takie radosne Wpisy:D zycze duzo szczecia :)

  • kitkatka

    kitkatka

    31 marca 2012, 00:06

    Faceci zawsze słuchają tylko nie zawsze się do tego przyznają. Mój w sytuacji kryzysowej świetnie wiedzał nawet jaki krem do pięt kupuję. Pozatym nieraz my same chcemy zgrywać siłaczki i nie pozwalamy naszym Panom myśleć i działać. Cieszę się razem z Tobą. Pozdrówka

  • Nimma

    Nimma

    30 marca 2012, 15:24

    Ale Ci dobrze :D

  • izulka710

    izulka710

    30 marca 2012, 14:48

    Wstawiłabym fotkę,jakbym umiała:(V ma zawias jakiś:/

  • izulka710

    izulka710

    30 marca 2012, 14:20

    Zakochańcu...niech ten stan trwa wiecznie,czego ci życzę!!!!!!! :))

  • Granutka

    Granutka

    30 marca 2012, 11:05

    Uśmiechaj się i korzystaj ze szczęścia,przy takim wsparciu zmęczenie to pestka:)))

  • tea18

    tea18

    30 marca 2012, 10:31

    Zazdroszczę:) Oczywiście pozytywnie:) Aż się wierzyć nie chce że tacy mężczyźni istnieją.

  • Agnietka.M

    Agnietka.M

    30 marca 2012, 09:52

    POZDRAWIAM

  • Cytrynka86

    Cytrynka86

    30 marca 2012, 09:44

    oj nie da sie ukryc,ze sie zakochalas:) ciesze sie Twoim szczesciem:)oby trwalo wiecznie tego Ci zycze:)

  • agnes315

    agnes315

    30 marca 2012, 08:39

    facet, który umie słuchać, niebywałe.... :)) Buziaki i cieszę się razem z Tobą Twoim szczęściem, oby trwało wiecznie. Ale małe pytanko: rozumiem, że zamieszkaliście razem?

  • malicka5

    malicka5

    30 marca 2012, 07:43

    Cieszę się razem z Tobą. I niech ten stan trwa wiecznie.

  • iwonia8

    iwonia8

    30 marca 2012, 07:38

    Gratuluję i cieszę się razem z Tobą. Ja już mam takiego "aniłka stróża" i to już od 14 lat. Pozdrawiam