Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeju!!!

Gosiu nie stresuj się-młodzi dają sobie radę.Choć wiem że strasznie za małą tęsknisz,która była dla ciebie całym światem.Zdjęcia śliczne-takie kolorowe.Tulę mocno i trzymaj się dzielnie kochana :***

I jak? Przeszło trochę, czy kroki myliłaś?

Bądź dobrej myśli i uwierz ,że nic złego się nie stanie.pozdrawiam

Malgosiu nie stresuj się tak bardzo, dzieci znacznie łatwiej przystosowują się do nowej rzeczywistości niż dorośli. Do tego dwie dziewczynki z Polski pomogą w komunikacji bo na pewno na początku będie problem. Moja corka po 3 m-cach w UK zaczęla plynnie mowić po angielsku :)) pozdrawiam

będzie dobrze, poradzą sobie.

miłego odpoczynku na tańcach :) wytrwałości i spokoju życzę :)

To chyba normalne że się martwisz w końcu to Twoje dzieci!

My matki już tak mamy, normalna kolej rzeczy ;) Miłego czasu spędzonego na tańcach życzę Ci :)

Miła ,w końcu jesteś matką,to nerwy normalna rzecz wpisana nam w życiorys,Trzymaj się cieplutko.

hej nie przejmuj, poradzą sobie, a występ...., wyglądacie obłędnie, pozdr

dobrze, ze mlodym sie uklada. Bedzie dobrze, zobaczysz. A Twoje nerwy doskonale rozumiem.

Prawię Ci morały, a sama pewnie bym sraczki dostawała, też należę do tych "nadopiekuńczych".. :)) Buziaki

oby... musisz ciut wyluzować...

bedzie Ok:)) pozdr

idź i wytańcz tego stresa! denerwujesz się, bo ich kochasz. A zobaczysz, że świetnie sobie dadzą radę, a Tobie tylko oczy puchną. Ej, Małgośka, wracaj do pionu!!