Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Oj, dzieje się, a ja stres "pożeram"

Malgosiu pamietam jak w pracy powiedziano mi, ze ubior kobiety odzwierciedla jej nastroj. I to sie chyba zgadza, bo sama to stwierdzilas, ze masz podly nastroj. Moze i dobre sa porady Vitalijek o dodatki do ubioru czy jego sama zmiana....ale tu nie o to chodzi, bo nastroj pozostanie. Zycze Ci zatem, abyś nie skupiala tak mocno uwagi na sobie, na tym co jesz, na tym co żle zrobilaś, na tym, ze wkolo szaro.( w finansach i w pracy). Kup lub wypozycz dobra ksiazke, obejrzyj romantyczny film.Przestań sie skupiac na tym, co złe. I przystań sie wazyc codziennie. Zobacz moj wpis w Twoim pamietniku a propos wazenia sie . Mało glowa do gory. Wszyscy jesteśmy cudowni i kompletni, niczego nam nie brakuje....naprawde. Usmiechnij sie :))) Pozdrawiam i trzymam kciuki za dobry nastroj.Gosia

w sensie finansow i dobrobytuvoczywiscie:) nie wagi mam nadzieje:)

Sciskam mocno.i pamietaj po siedmiu latach chudych przyjda lata tluste:)

To posyłam Ci swój uśmiech !

zaraz Cię tu opieprze!Jakie krokiety?Jakie placki?Jeszcze nam tu wpisy robi na czarno.Coś ćwiczyłaś wczoraj czy tylko siedziałaś i marudziłaś.może chociaż małe pranie zorbiłaś?

Kochana, doły to babska specjalność, ale nie ma się co oglądać za siebie. Trza się brać w garść. Wiosna za pasem!:))

Może faktycznie zacznij zmiany w życiu od weselszego stroju? Też lubię czarny ,ale chyba zaczął mnie postarzać :( lepszy efekt (tez maskująco -wyszczuplający ;) postawić na granat, ciemną śliwkę, grafit :) Wróć do tych kolorowych dodatków koniecznie-ale czarnych rzeczy już nie kupuj:) Musimy przetrwać te trudne czasy z nadzieją na lepsze :)))

spróbuj jednak cos kolorowego dołozyc, na pewno bedzie ci weselej, to w koncu mozesz zmienic bo reszta pewnie od ciebie niezbyt zalezna

ja tez lubię czarny kolor, ale w nadmiarze jest przygnębiający, zrób sobie piekny makijaż od razu poczujesz się lepiej

Jak słońce zacznie lepiej działać to i nastrój się poprawi, miłego dnia :)

Może jakieś kolorowe dodatki???? Mnie też na czarny wzięło i najchętniej bym się ubierała tylko w ten kolor, ale nie mogę wymienić całej garderoby:)

Witaj kochana, z tym czarnym to mamy jakieś przekleństwo. Ja wczoraj weszłam do sklepu .."proszę jakąś kurtkę, nie czarną i nie z paskiem" ... przyniosła mi grafit, granat i dwie czarne ... W mojej pracy też się wali, zżarłam wczoraj z 5 kostek czekolady Spójrz, jakie my wszystkie mamy podobne problemy i tylko naszym "chudym mężom" wydaje się, że to TAKIE PROSTE Mało tego, wczoraj w pracy stres stanął na WYSOKIM poziomie, spięłam się tak, że dawno nie pamiętam, w momencie zrobiły mi się mięśnie ramion twarde jak skała, ból niemożliwy i usłyszałam, że NERWY NIE BOLĄ Pozdrawiam Cię i dziś obiecajmy sobie, wieczorem film, gazetka ... no może, żelazko bardziej praktyczne, ale NIE dla pożeraczy