Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już dawno tak nie przeżywałam!!!!


już dawno tak nie przeżywałam@@, jakaś masakra!!!

Chodzę śpiąca, głodna, jest mi zimno, jadłabym tylko ciepłe posiłki, najlepiej ciepła czekolada.....

 

Wczorajszy dzień należy do straconych :(

Zjadłam dużo niepotrzebnego badziewia. A właściwie potrzebnego, bo chyba organizm się domagał węgli!!!!

Jak przyszłam z salonu (18.15) pachniało plackami ziemniaczanymi....

zjadłam 3 szt.!!!! Bez dodatków, mmmmmmmmm.... mniam!

W salonie UWAGA, UWAGA!!! - zamówiłyśmy sobie małą pizzę, zrzut po 6,-zł i pół pizzy wchłonięte!

Wrzesień niestety jest w usługach marniutki, więc co można było robić???? Tylko jeść pizzę!!!!

 

 ....a miał być pierwszy dzień na warzywkach :(

 

A dzisiaj na śniadanie chrupię sobie marchewkę, na II śniadanie będzie jabłko

Obiad: 200 gram mieszanki warzywnej mexikano.

w salonie, mam nadzieję zjeść TYLKO kalarepkę!!!!!

a na kolację kalafior z wody.

Właśnie piję herbatkę z inuliną i guaraną.

 

Zakupy do diety W-O zrobię dopiero dzisiaj. Jestem na etapie czytania o diecie. Mam zamiar wytrzymać ile się da!!! nie mniej niż 2 tygodnie.

Jak ktoś z Was ma jakieś ciekawe przepisy, to bardzo proszę.

Wieczorem będę gotować zupę z selera, pora, brokułów, groszku, pokrzywy i czosnku (na zielono). Szklankę wywaru zostawię na rano zamiast kawy, a resztę zmiksuję i będzie obiad albo II śniadanie :))

Jutro zielony dzionek :))

 

Buziolki.....

 

  • ana2013

    ana2013

    26 września 2013, 08:41

    Wiesz to mimo wszystko wolę swój sposób odżywiania....1000-1200 kalorii i stałe godziny posiłków no i...mogę jeść na co mam ochotę byle bym była konsekwentna w kaloriach i porach posiłków.Przerabiałam inne diety, ale mi NIE służyły...głowa bolała, brak siły, problemy z wynikami....nieeee wole jednak już niczego nie testować na sobie mimo, że spadek wagi w tamtych dietach był szybszy i większy.....lepiej wolniej i spokojniej, ale zdrowo.....dobrego, spokojnego dnia.....

  • applegal76

    applegal76

    24 września 2013, 19:52

    A co to jest dieta W-O?

  • lukrecja7

    lukrecja7

    24 września 2013, 18:50

    o, właśnie miałam Ci polecić Wisienkę (ale już się wpisała) - jest ekspertką w tej diecie - życzę wytrwałości!

  • Wisienkawlikierze

    Wisienkawlikierze

    24 września 2013, 17:18

    Małgosiu, na diecie WO nie wolno groszku ani żadnych strączkowych warzyw, ani kropelki oliwy czy jakiegokolwiek tłuszczu, cukru. Z owoców jedynie jabłka, grejpfruty i cytryny, z warzyw głównie kapusta (może być też kiszona), dynia, cukinia, kabaczek, kalafior, brokuły, pietruszka, seler, marchew, burak, pomidor, cebula, czosnek, seler naciowy, wszelkie sałaty, ogórki, łącznie z kiszonymi. Dokładniej możesz o tym poczytać na necie albo posłuchać na youtube wykłady dr Ewy Dąbrowskiej. Na Vitalii jest też forum o diecie WO i tam dziewczyny zamieszczają fajne przepisy. Frytki z selera robię w ten sposób: kroję seler w formie frytek, obsypuję słodką papryką, rozkładam na papierze na blaszce i wkładam do nagrzanego piekarnika (180 stopni, termoobieg) na około 40 minut. Po wyjęciu solę i wcinam, bo szybko stygną... Powodzenia:)))

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    24 września 2013, 13:13

    Powodzenia na WO, widzę że coraz więcej dziewczyn przechodzi na tę dietę ;))

  • benatka1967

    benatka1967

    24 września 2013, 13:10

    polecam pamiętnik Wisienkiwlikierze z Dąbrowy Górniczej jak nie pomyliłam , ona jest na WO i w formie tabelki wstawia co je i z czego to zrobione :)

  • ulka28l

    ulka28l

    24 września 2013, 12:46

    niestety, tak to jest na jesieni, że człowiekowi zimno i chce się czegoś gorącego ;) miłego dnia :)

  • vita69

    vita69

    24 września 2013, 12:05

    ja mam tak samo:( mam teraz @ ale jakieś mocne i długie:( i też mi bez przerwy zimno:( siedzę w podkoszulku w pracy, na to mam sweter i jeszcze polar.....................

  • Spinka90

    Spinka90

    24 września 2013, 10:22

    Ojjj.... Ja też takie wpadki mam już za sobą... Nawet nie wiesz, jak wielkie wyrzuty sumienia mnie potem zjadały. Pewnego razu odwiedziła mnie moja kuzynka, z piwem, wielkim ciachem (z kremem), chipsami i kabanosami - nie wiedząc, że się odchudzam.... I co zrobiłam zamiast odmówić? Spałaszowałam to razem z nią - przy piwku, na wieczór... Rano myślałam, że się przekręcę z powodu moralniaka :/ Nie licząc innych - ale już mniejszych wpadek. Mimo wszystko za każdym razem wracałam na właściwe tory, dzięki czemu jednak przez te 35 dni schudłam 9 kg. Wpadki, to nie koniec świata!!!! Byleby nie za często... Ja miałam 3 takie dni w przeciągu miesiąca - gdyby było ich więcej, to nie miałabym czym się chwalić. Odchudzanie, to walka samej ze sobą. Walcz za każdym razem, kiedy czujesz zapach pysznego jedzonka - walcz sama ze sobą. Tłumacz sobie, że później będziesz miała niebotyczne wyrzuty sumienia i że to CI zaszkodzi... Mnie teraz to pomaga. Ostatnią dietową wpadkę miałam 2 tygodnie temu, a pokus na co dzień co niemiara.. Trzymaj się i nie załamuj! :) Nic takiego się nie stało. Ale broń się przed takimi akcjami :) Buziaczkuję mocno :*

  • .wavesandcurls.

    .wavesandcurls.

    24 września 2013, 10:07

    3 placki ziemniaczane bez dodatków to nie jest tragedia.:) Nie ty pierwsza i nie ostatnia! Powodzenia z dietą;)

  • vitalijka000

    vitalijka000

    24 września 2013, 09:44

    powiem ci tak - słuchaj siebie , jak potrzebowalas to dobrze ze zjadlas. byle sie nie objadac.

  • Ebek79

    Ebek79

    24 września 2013, 09:09

    Dzień na warzywkach i po pizzy nie będzie śladu:)

  • moderno

    moderno

    24 września 2013, 08:46

    Trzymam kciuki za wytrwałość

  • ana2013

    ana2013

    24 września 2013, 08:46

    Podziwiam Was za tę dietę i trzymam kciuki by się udała.....miłego dnia....miałam Cię w znajomych na innym koncie bo nie było mnie przez jakiś czas na Vitalii...że ja tez Cie nie dostrzegłam szybciej.....

  • kaja1234

    kaja1234

    24 września 2013, 08:29

    O.K.dzięki:)

  • kaja1234

    kaja1234

    24 września 2013, 08:21

    Koleżanka przede mną poleca Ci warzywa strączkowe,wydaje mi się ,że nie można w tej diecie-dokładnie nie pamiętam zaraz doczytam.Na pewno wytrzymasz te dwa tygodnie,albo i dłużej masz silną wolę,zawsze podziwiałam Cię za reżim jedzeniowy!O siebie się trochę boję -zobaczymy!Herbatkę sobie dziś kupię.W aptece ją dostanę,czy w inny sklepie?Powodzenia.....Buziaczki:)

  • Windsong

    Windsong

    24 września 2013, 08:02

    Ciecierzycę kupowałam w inter marche, jest w kauflandzie i w carrefour też powinna być. Pasty sezamowej jeszcze nie namierzyłam, ale można ją zrobić szybko, prażąc na patelni ziarna sezamu na złoto i mieląc je ( ja ucierałam w moździerzu) z dodatkiem oliwy z oliwek, potem blender już wszystko rozdrobi, a smak sezamu jest bardzo fajny, w tym wszystkim.

  • Windsong

    Windsong

    24 września 2013, 07:48

    Przy pierwszych jesiennych chłodach to na WO przydałoby się dużo strączków, bogate w białko na pewno dodadzą Ci energii i dobrze sycą. Przepis na pastę z ciecierzycy, ciecierzycę zalewasz wodą, na drugi dzień gotujesz z ćwiartkami cebuli, po przestygnięciu miksujesz blenderem na papkę dodając trochę oliwy z oliwek, pieprzu, soli (można dodać trochę pasty sezamowej, albo czosnku, albo suszonych pomidorów, co lubisz) wychodzi taka trochę plastyczna papka, którą można uformować w kostkę i jeść albo do pieczywa albo z warzywkami jako taki a la pasztecik :)