Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to piątek!


Waga od wczoraj bez zmian :)

88,3 kg

ale ostatni dzień stycznia dopiero jutro! więc jutrzejszy wynik będzie kończył moje starania styczniowe :D

Dzisiaj na śniadanie mam twaróg z konfiturą i bułkę żytnią.

Na obiad groch z kapustą - gotowane i morszczuk bez panierki z koperkiem.

a na kolację jeszcze nie wiem.

W moim zakładzie pracy nadal niespokojnie.....

W boleściach dokonujemy rozdzielenia dwóch jednostek produkcyjnych, które zostały sztucznie połączone kilka lat temu. Nigdy ten pomysł nie podobał się ani nam, ani zakładowy przyłączonemu do nas. Mamy zupełnie inne sposoby pozyskiwania produktu, granicznie inne sposoby przerabiania pozyskanego produktu. Ale chyba największym problemem jest brak akceptacji zasobów ludzkich. W naszym zakładzie pracy jest dużo pracowników napływowych, w ich zakładzie to ortodoksyjni mieszkańcy okolicznych malutkich miejscowości, tworzący enklawę. Porozumienie między oboma zakładami jest właściwie niemożliwe. Moment rozdzielenia jest dość skomplikowany ale, mam nadzieję, możliwy. Podjęcie decyzji połączenia tych jednostek podjęto zupełnie bezmyślnie i tylko po to, żeby wykazać "na papierze" że jest o jeden zakład mniej.

...na to na razie.....

Buziolki....

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    9 lutego 2015, 15:27

    Oby te złe momenty w pracy minęły jak najszybciej.

  • agnes315

    agnes315

    30 stycznia 2015, 12:09

    najpierw łączyli, terasz dzielą, cała polska rzeczywistość :( Buźka :)*

  • moderno

    moderno

    30 stycznia 2015, 12:02

    Mam nadzieję , że przetrwacie w pracy te ciężkie chwile

  • haydii

    haydii

    30 stycznia 2015, 08:12

    Powodzenia w sprawach zawodowych jak i tych dietowych :)

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    30 stycznia 2015, 07:58

    No to faktycznie to rozdzielenie sie przyda... A co do menu - to jak przeczytalam "groch z kapusta" to pomyslalam, ze cos powrzucalas do garnka i tyle i mialas przenosnie:)