Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jutro poniedziałek...


waga od trzech dni walczy i utrzymuje się na 90,2 kg.

-13,7 kg.

Za chwilkę Święta, a sytuacja w pracy nie pozwala na szczerą, niczym nie zmąconą radość...

strasznie mi przykro.

Mogę tylko dawać z siebie ile moge i czekać na lepsze czasy.

Zima w pełni...

Buziolki....

  • sachel

    sachel

    17 grudnia 2018, 09:39

    Wyglądasz prześlicznie :)

  • Marynia1958

    Marynia1958

    17 grudnia 2018, 07:43

    buziolki...pozdrawiam serdecznie!

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    16 grudnia 2018, 23:46

    Jak ślicznie wyglądasz. No i wyscignelas mnie z waga. Ty masz wykupiona dietę? A w pracy? Przykro mi, ze nie jest dobrze. Na szczęście masz drugą:)

    • Malgoska39

      Malgoska39

      17 grudnia 2018, 07:44

      Nie, diety wykupionej nie mam. Nie jem słodyczy. Nie podjadam między posiłkami. A na kolację micha warzyw surowych. U mnie największym problemem były wieczory. To jakieś owoce, to orzeszki, to cukierek i znowu owoc... Idę spać głodna, ale przez to waga spada...

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      17 grudnia 2018, 08:28

      Bardzo dziękuje i gratuluję!

  • UdaSieXD

    UdaSieXD

    16 grudnia 2018, 21:41

    nie przejmuj się pracą i tak na to wpływu nie mamy ;) mam nadzieję, że będzie lepiej , ciesz się ze spadku i z nadchodzących świąt ;)

  • agnes315

    agnes315

    16 grudnia 2018, 19:59

    A co dzieje się w pracy? pisałaś i Przegapiłam czy co?

    • Malgoska39

      Malgoska39

      16 grudnia 2018, 20:05

      aj, mamy takie władze, że ciągle dokuczają i raczej polityka braku zaufania, teoria spisku. Ciągłe kontrole i brak stabilizacji zawodowej z powodu "widzimisie" władzy absolutnej.

    • agnes315

      agnes315

      16 grudnia 2018, 20:34

      No tak.....