nie rozpieszcza mnie wcale....
znowu niezbyt dobre wiadomości .......
ale nie chce mi sie o tym pisac....
może kiedyś ....jest tego troche ...
a tak w ogóle to komu by sie chciało to czytac....
może lepiej napiszę coś wesołego....
a więc ten weekend spędzam z moim mężusiem
w takich małych górkach
dwie godzinki drogi nas czeka , jedziemy w sobote rano....
wracamy w niedziele wieczorem....uwielbiam chodzic po górach...
a do tego jest to niezły sport......
tylko czy pogoda dopisze......bo
zapowiada się nieciekawie....
dzisiaj też szukaliśmy noclegu w Pradze...gdzie
wybieramy się pod koniec lipca i początek
sierpnia....uczcimy tam
naszą 2 rocznice
ślubu...dokładnie 1
sierpnia
znalezlismy nawet fajny akademik , 15 min od
centrum, ceny nawet przystępne
jak na tenczas 35 - 50 zł w zależności od pokoju....
Praga już od dawna była moim marzeniem....może w tym roku się spełni....
pozdrawiam gorąco....
dietka dzis ok ...nawet bez czekolady ...rano
nektarynka...obiad zupka warzywna...kolacja
sałatka rzymska i to tyle...
Pigletek
5 lipca 2007, 21:28brawo! To jest agrest. Ale ludzie różne cuda widzą hihi. Zyczę milego weekendu, oby pogoda dopisała i obyś się odstresowała! Pozdrawiam !