troszkę mnie nie było... jak zwykle zresztą.....ale teraz miałam powód....bo zostałam matką chrzestną dla córeczki mojej siostry...:)))) i nie bylo mnie pare dni w kraju....
przed wyjazdem byłam u mojej pani dr..... i wpakowała mnie na wage......myslałam ze juz przytyłam jak mały słonik .....a ona mówi mi ze mam 47 kg.....ale zaskoczenie....myslałam ze juz toszke przytyłam i bedzie ponad 50 kg....
potem jeszcze wskoczyłam na wage mojej siostry która pokazała 49kg....
troszkę mnie to niepokoi....bo brzuchol mam taki troszke jakby wzdęty....
aaa i bączek ma ponad 5 cm..:))))
aniulciab
22 marca 2008, 11:41cudownych Świąt :)
d0lcevita
13 marca 2008, 23:55ooooo...widzę że masz podobny wzrost i nawet wagę tylko ja zaczynałam od 52 kg....:) koniecznie muszę sobie poczytać jak było i oczywiście będe zalgadać do Ciebie pozdrawiam i życzę sukcesów:* ale jak widać....teraz już masz z górki...zostało Ci tak niewiele do celu:)
aniulciab
13 marca 2008, 20:10czyli wszystko w jak najlepszym porządeczku :) oby tak dalej :)