pęknięte lustro w lazience..... czy ten pech sie kiedys skończy.... teraz to juz chyba nie..... staram sie nie przywiązywac wagi do takich spraw.... ale.....
mam stracha....
kupilismy komode z przewijakiem.... i pierwsze śpioszki....
kurcze a tak sie starałam nic nie kupowac przed urodzeniem ale jakos nie mogłam sie powstrzymac.... bałam sie ze poród moze mnie zaskoczyc wcześniej... i chciałam juz coś miec.....
czy ja juz zwariowałam ?
dagmarkatokarska
15 lipca 2008, 18:53bo to pierwsza dobra babska tv, troche reklam za duzo, ale bez nich nie bylo by jej pozdrawiam gorąco!!!!
marta25f
15 lipca 2008, 16:54pierożki już robiłam;)) wiele razy, ale faktycznie, żmudna robota przy nich;// to klejenie;/// ale za to potem smak wynagradza;))) buziaki;***
aniulciab
15 lipca 2008, 10:37myślę, że zachowujesz się jak typowa przyszła mamusia :) tu nic nie jest logiczne... albo pozornie nie jest... ja jestem na etapie strachu i paniki przed porodem... obaw o zdrowie Dzidziusia i swoje... to dopiero wariactwo... i oglądam na allegro wózki... namiętnie...
Cwalinka
14 lipca 2008, 22:15mialabys zwariowac, zachowujesz sie normlanie :) ja ciuszki mam po siostrzenicy i sa poki co u mamy ale juz wyprane i wyprasowane. a lustrem sie nie przejmuj, ja powinnam sie przejmowac w tkaim wypadku wszystkim co mi z rak leci :P
Sonna
14 lipca 2008, 19:53Nie przejmuj się głupotami :D Na pewno wszystko będzie dobrze i urodzisz slicznego zdrowego Bobaska. Zyczę Ci powodzenia i trzymam kciuki aby wszystko było w porządku!! :) :)
marta25f
14 lipca 2008, 19:16wiesz, ja nie wierzę w przesądy... żadne, także ja bym się nie przejmowała. Nie martw się tym kupowaniem, ja przy pierwszej ciąży zaczęłam kupować jak poczułam pierwsze ruchy;) dziś poczułam delikatne kopniaczki (a wogóle coś to od 8 lipca) i to nawet wyczułam je ręką;) także jak tylko się dowiem co będzie (mam nadzieję, że 24 lipca) to od razu lecę na sklepy;))) buziaki;***