bilans wczorajszego dnia:)Wracam do formy z przed wyjazdu za granicę:-)
a mianowicie 20 km biegu to znaczy bardziej truchtu jak na pierwszy raz oraz wieczorkiem trening z gwiazdami Ewki. Jestem sama z siebie dumna,ze dałam radę bo w zeszłym tygodniu 10 nie mogłam ubiec.Dziś strasznie wieję więc pewnie ok tyle ale Nordic Walking i zaplanowany wieczorkiem killer. Za niecały tydzień nowy pomiar już mi mówią, ze schudłam więc nie mogę się doczekać to napędza mnie do dalszej walki o siebie samą:)