Mój nie wrócił jeszcze z pracy... nie wspomnę o tym, że pewnie nic nie jadł... chociaż mam nadzieję, że zje coś na mieście... czyli jest od 6 na nogach...
Co ja sie nad nim rozczulam? kurde jak chodziłam do Centrum do pracy to to było dla mnie normalne, że od 5.15 do 19.30 jestem bez przerwy na nogach... i czasami też nie było czasu zjeść:/
A jestem głodna... zjadłam dzisiaj tak praktycznie to jeden jogurt:/ i troche... mialam piec muffinki dukanowe... ale nie mam jak... jak mały śpi to nie chce miksera włączać... a jak nie śpi to się nie da:/ bo dzisiaj coś marudny jest...
Wiecie co... tak chcialam sobie podarowac o 68... i dotrzec do 75 i spasować:/ ale po dzisiejszych odwiedzinach koleżanki... zastanawiam się nad 63...
Z jednej strony boję się, że jak za dużo schudne to będę źle wyglądała... ale z drugiej... kto widzi co jest pod ubraniem? ja? mój M ( z którego zdaniem na ten temat i tak się nie liczę)
No i pojechał w chuj... i nie poszłam na rowery:( więc mam glodówke... dokoncze ten drugi jogurt przed spaniem, bo inaczej nie usnę:/
Idę pranie rozwiesić,.
KaraBoska24
29 grudnia 2011, 22:32no nieee ...nie przeginaj w drugą stronę...nie dość że dukan to jeszcze głodówka...Twój metabolizm potem stanie w miejscu ;( nie zrób sobie krzywdy... troszkę zdrowego rozsądku ... bo potem będzie wielkie jojo...lepiej wolniej a rozsądniej...ja już wazyłam 47kg... :] wiem co to efekt jojo doskonale...
Hellcat89
29 grudnia 2011, 19:58ehhh nie głodź się tak... dukan sam w sobie jest drastyczną dietą a ty jeszcze gz głodówką go łączysz masakra;/