No ale cóż, wiedziałam, że tak będzie... ale oby nie utyć tylko.
Wczoraj weszłam na wege i zawału prawie dostałam jak zobaczyłam 83!! noż kurwa jak to możliwe...? z 10 razy właziłam i tarowałam wage.... żeby wyszło i tak... zdechłe 82... ale dzisiaj rano już było normalnie czyli to 80,5... Wieczorem jak się ważyłam to bywało 81, takie prawie 82, ale to co wczoraj zobaczyłam to jakaś tragedia była...
Mały był bardzo grzeczny, ale po szczepieniu widziałam, że mu głowa zaczyna opadac, więc wróciłam do domu... z spraw do pozałatwiania, dałam rade tylko zamknąc konto w banku, żeby już nie płacić, bo tak jak nie miałam wpływów to buliłam kupe kasy:/
Przylazła teściowa... w domu był... burdel:/ bo nie mam ostatnio siły na sprzątanie :/ Nie skomentowała, ale widziałam ten wzrok..
Do tego przywlekła fotelik do karmienia... urzywany:/ brzydki:/ mialam upatrzony na allegor taki ładny... a teraz mój mi nie pozwoli kupić :( i jeszcze się wydarł na mnie, że nie umiem planować budżetu, i tylko wszystko nowe bym chciala... i że on tez nie ma nowego mercedesa...
No i teściowa, żebym pracy szukała, bo teraz są zobowiazania, i ja nie moge tak w domu siedzieć ( a jeszcze z 3 miesiące temu mówiła, że do roku powinnam byc z dzieckiem, bo gdzie do obcych go chce dac).
A mały jak zwykle po jej wizycie pol nocy miał koszmary... nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale po każdej jej wizycie dziecko mi w nocy nie śpi- więc dzisiaj znowu jestem pólprzytomna... nastawiłam budzik, żeby wstać wcześniej i ohgarnąc chate... ale go wyłączyłam i obudziłam się po 10 :(
Nie wiem co wczoraj jadlam, bo cały dzień prawie nic... i na wieczór się najadłam:
- kanapka z chlebka kukurydzianego z serkiem, wędliną, pomidorem
- babeczka dukana
-jogurt
- jajecznica z 2 jaj i wędliny
- kapusta :P jako czips do oglądania tv .
Koncze i ide się ogarnąć :/ kumpela ma wpaść i mi pomóc z pasożytem w tych urzędach .. ciekawe o której wpadnie... bo wszystko do 15 tylko czynne...
aneczka52
4 stycznia 2012, 11:11bedzie dobrze:)nie daj się manipulować tylko:(....