Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ja to chyba zdrowa nie jestem


No właśnie, jakąś chorobe afektywną dwubiegunową chyba mam - raz dzisiaj handra, jutro mogę góry przenosić. Jednego dnia się cieszę, że schudłam, na drugi czuje się gruba jak maciora:/  Wczoraj czułam się świetnie, do czasu aż w stroju kąpielowym na basen poszłam... i widziałam to moje cielsko w lustrach:/  ten stroj czerwony, w którym kiedyś czułam się świetnie, wisi na mnie jak na wieszaku, może za duzo schudlam i w tym problem- ja najlepiej się czułam ze sobą jak ważyłam 78...  cycki, tyłek, wcięcie w talii, a teraz mam cycki flaki, ogólnie cała taka mięciutka jestem:/
Na razie odchudzanie wstrzymane- pilnuje żeby nie utyc tylko, jem praktycznie normalnie, tylko zero słodyczy, i ograniczone ziemniaki, ryże, mąki itp...  jutro białkowa środa... już się cieszę ;)  (taki żarcik) .
Niech ten facet  z lekamu zadzwoni, i mi powie, że przeszlam dalej-->  w dupie mam to, że jakby się tak stało to bylo by wynikiem mojej buzi, a nie wiedzy czy umiejętności:/ 

Mam dziecko, wszystko mam, szczęście mnie nie opuszczało do tej pory, niech tak zostanie... a może właśnie szczęście nade mną czuwa, i  pilnuje, żebym poczekała na tą właściwa prace ;)
  • nataliaccc

    nataliaccc

    13 marca 2012, 15:03

    jak to mówią "kobieta zmienną jest":D

  • sniezka1989

    sniezka1989

    13 marca 2012, 12:48

    Nie wiem co Ci mam powiedzieć, chyba tylko tyle, że też czasami się czuje świetnie w swojej skórze, a czasami czuję się jak hipopotam :/