Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Będę marudzić


No będę, bo kurcze już nie wiem z czego zrezygnowac jeszcze, żeby zaczęło mi ubywać cm. 
Dzisiaj jest dobrze, wyspałam się Ignas tylo raz obudził sie o 2 w nocy i spał do 7. Zauważyłam, że jak się wysypiam ważę mniej i lepiej wyglądam, i nie chodzi tu tylko o twarz, bo to oczywiste, że każdy ubytek snu na niej widać, ale ja jak nie śpie to mi się woda zatrzymuje i wtedy jest kicha. a przy moim trybie zycia brak snu to norma, bo teraz maluchy, a potem znowu praca zmianowa, czyli ja po prostu powinnam się przystosować do niedoboru snu i tyle;)

Postanowiłam nie jeść nic smażonego, żadnych słodyczy, no prawie żadnych (kupiłam sobię tabliczkę mojej ulubionej gorzkiej  czekolady, i to ma na te 2 miesiące wystarczyć).

I nie uda mi się pewnie zjechać o te 2 rozmiary, bo 42 nosiłam przy 70 kg, a to jest 12 do zrzucenia... najchętniej bym poszła do dietetyka, żeby mi ustalił jakąs logiczną dietę przy karmieniu, ale niestety nie mam na to kasy:/

Zrobiłabym sobie fotkę i wrzuciła tu, ale mi się zwyczajnie nie chce na siebie patrzeć...
  • liberteee

    liberteee

    17 marca 2014, 10:28

    zgadzam się zapewne nie jest tak źle jak piszesz :) A sen to podstawa dobrego metabolizmu przy spadku snu spowalnia się metabolizm niestety

  • Aguskaaaa

    Aguskaaaa

    3 marca 2014, 17:22

    dawaj fotkę-ja chętnie popatrze;) nie jest pewnie tak źle w rzeczywistości niż jak to opisujesz!