Uff - tak łatwo się tyło a tak trudno schudnąć :) - no ale idzie do przodu. Od miesiąca jestem pod opieką dietetyka i są efekty. Konsekwencja w działaniu i dieta 1300 kcal daje radę no i ja sama również :) . Postanowiłam że w związku z nadchodzącą wiosną wznowie treningi i troszkę zacznę ćwiczyć. KONIEC zimy i leniuchowania. Mam też spory czynnik motywacyjny. Mąż mi obiecał, że w czerwcu zrobimy sobie dwa lata po ślubie jeszcze jedną sesję zdjęciową w sukni ślubnej :) bo ostatnia sesja to był jakiś niewypał. Więc jest o co walczyć. W ogóle zamówiłam sobie urządzenie - kołyskę - do robienia brzuszków mam nadzieję, że pomoże mi to odzyskać linie :). Co tam u Was dziewczyny macie jakieś sprawdzone sposoby na przestawienie złych nawyków żywieniowych i utrzymanie wagi już na całe życie?? I może ktoś ma jeszcze jakieś rady na utrzymanie wagi w ciąży - bo chciałabym moją nastęną ciąże przeżyć zdrowo i nie w skórze wieloryba!!!
nadajstyl
3 marca 2013, 10:33Ta kołyska do robienia brzuszków to ściema... Moja mama miała i teraz leży i się kurzy.. Niewygodne strasznie. A żeby utrzymać wagę całe życie trzeba się zdrowo odżywiać :) W ciąży możesz ćwiczyć :) Poszukaj na youtube ćwiczeń albo sprawdź w internecie gdzie są zajęcia dla ciężarnych np. z jogi :)