Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jakoś poranek zleciał - teraz czas na relaks /
fotomenu


Tak jak w tytule, poranek minął z prędkością światła - sprzątanie, obiad, zakupy na cały tydzień i wreszcie czas wolny

 

W sumie to nic się ciekawego u mnie nie dzieje, zatem od razu przejdę do wczorajszego jedzonka:

 

- ŚNIADANIE: kromka pełnoziarnistego chleba z serkiem, pomidor i 2 ogórki kiszone

 

- ŚNIADANIE: szejk truskawkowy z rozmrożonych truskawek i kefiru 0%

 

- OBIAD: dwie gotowane roladki z kurczaka nadziane cebulką i marchewką i do tego seler sałatkowy

 

- KOLACJA: pół wędzonej makreli i jedna żytnia wasa

 

To byłoby na tyle moje drogie z dnia wczorajszego, waga stoi w miejscu ale mam nadzieję, że nie na zawsze

 

Buziaki moje Piękne!!!