Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Z motyką na słońce :)-foto


Tak się właśnie dzisiaj poczułam , jak bym porwała się na rzecz niemożliwą .
Zaraz z rana zerwałam się z łóżka było przed szustą ,nic nie boli ,leje się znośnie -więc na kije .


Te kaczki to tam słabo widać - nawet chyba one
 śmiały się ze mnie - paralityka .

Nerwy mnie ponosiły przecierz to nie jest aż tak trudne .

Po pół godzinie kije omal co do rowu nie wrzuciłam 
i wróciłam się do domu -przeszłam tylko 4 km z kijami pod pachą .

Od razu laptop i instruktarz obsługi .

Co się okazało- niby wszystko dobrze robię ,niby technika choć teoretyczna to prawidłowa - ale wysokość kijków jednak nie taka .
Sprawdzam no zawysokie o 15 cm ,niby czemu skoro zaraz jak kupiłam to ustawiłam pod siebie .
Wyszło szydło z worka jak mąż wstał .
Przestawił wysokość pod siebie bo chciał spróbować jak się z kijkami chodzi i tak zostawił .

Ja jako nowicjusz nawet tego nie spostrzegłam ,
przestawiłam i zasuwałam po ogrodzie ćwicząc krok ,
jutro znowu próba już po lesie . 

Dziesiejsze menu .

Śniadanie .


w środku paprykarz szczeciński + inka 

Obiad .


W końcu dynie ruszyłam - zupa krem z grzankami .


A to pieczona dynia w glazurze ,nadziewana serem bunc 
i wędzonym kurczakiem .
Czerwona papryka i sezam to tak dla ozdoby choć bardzo smaczne .

Na kolacje .

Bułka z pieczarkami -zapiekana .

Zdjęcie już mam bo chłopaki jedli  zapiekanki do obiadu ,
moja czeka na wstawieniu do piekarnika .
A może sie rozmyśle -i wybiorę tylko coś z tego .


Zobaczymy :)

A na koniec tak jak wczoraj zapowiedziałam ważenie było ale cyferki jak na razie zostawie dla siebie .

TRZYMAJCIE SIE CIEPLUTKO BO U MNIE WIEJE OKROPNIE 





  • gruszkin

    gruszkin

    2 listopada 2013, 22:16

    Mąż dowcipniś... dobrze, że doszłaś co jest nie tak i się nie zraziłaś... Jutro pójdzie jak z płatka.

  • pazzobruna

    pazzobruna

    2 listopada 2013, 17:45

    No to Cię mąż nie źle wkurzył z tymi kijkami. Jedzenie pyszne.

  • Invisible2

    Invisible2

    2 listopada 2013, 15:44

    Haha, nieźle z tymi kijami! Ale jutro będzie lepiej. A jaka zupka pyszna (:

  • Marley88

    Marley88

    2 listopada 2013, 15:41

    Ale pyszności u Ciebie :) Ps. wesoło masz z mężem ;)

  • 5Borejkowna

    5Borejkowna

    2 listopada 2013, 15:39

    Wygląda apetycznie. :)