Przekonałyście mnie -będę wpisy do pamiętnika robić ,
nawet gdybym miała pisać o hi hi niczym .
Tak nudnego weekendu to ja nie pamiętam ,
moje plany na porządki przedświąteczne oczywiście
wzieły w łeb -remont pokoju nadal trwa .
I prawdę mówiąc nie zanosi się aby przed świętami został skończony .
Mówi się trudno-nawet jak na świeta śnieg nie spadnie ,
to ja i tak będę miała w domu biało
-opadający gips jest wszędzie .
Tak więc skoro o sprzątaniu nie ma mowy ,
szukam sobie innego zajęcia .
Oczywiście oblegam kuchnie i wymyślam.
Wczoraj zrobiłam chili con carne .
Tu podane z ryżem .
A dziś z makaronem pełnoziarnistym .
Naszło mnie wczoraj na zrobienie ciasta
-koncepcji było wiele ,skończyło sie na tym .
Lenistwo wzieło górę .
Sernik -bez dodatków ,nawet polewę sobie darowałam
zawsze to troszkę mniej kalorji .
A dzisiaj naszło mnie że zrobię sobie już uszka na święta
i zamrożę ,nawet do sklepu na nogach poleciałam ,
tak dla sportu po pieczarki .
Ale nic z tego nie wyszło , bo oczywiście w międzyczasie
zmieniłam zdanie i powstało to .
Paszteciki z pieczarkami .
Troszkę ciasta mi została więc powstała pizza wielkości dużego talerza niestety zanim się zorjętowałam ,
została zjedzona przez chłopaków .
Ciekawi mnie- jak by to było gdybym ja nie pracowała ,
siedziała w domu i tak codziennie w kuchni wymyślała .
Po paru miesiącach chyba bym się nie uniosła
o własnych siłach .
Tym razem zjadłam nie wiele ale stres w końcu odejdzie na dobre ,
a mi apetyt powróci na dobre .
SPOKOJNEGO WIECZORKU
BEZ GRZESZKÓW
kompulsiarz
17 grudnia 2013, 05:54szkoda tylko że ja tak nie lubie się bawić w kuchni haha ;)
Beta75
16 grudnia 2013, 14:47ale pyszności szykujesz, też bardzo lubię gotować i jest u mnie komu jeść trzech facetów
Nefri62
16 grudnia 2013, 12:40witaj. dzięki za przyjęcie zaproszenia. Mnie by brak możliwości sprzątania nie smucił nie cierpię sprzątać. Może kogoś sobie wynajmę ale szkoda kasy z drugiej strony trzeba się przemęczyć. pozdrawiam i miłego dnia
moniaxxxxx
16 grudnia 2013, 11:39Hura wróciłaś:* Tęskniliśmy za Tobą....Jedzonko pyszne, nie uwierzysz , ale też wczoraj miałam na obiad chili con carne. Pozdrawiam
alicja205
16 grudnia 2013, 11:10Powolutku do przodu.. na świętach się życie nie kończy, posprzątasz sobie po świętach! A będziesz miała śliczny pokoik :) Uściski. A jedzenie pysznie wygląda..
gruszkin
16 grudnia 2013, 10:17Ale w sumie masz fajnie, nie zmęczysz się sprzątaniem i masz konkretną wymówkę. Ja niestety wymówki nie mam, bo mąż remontuje werandę i już robi podłogę to nie brudzi i trzeba się brać, a chata duża.
kompulsiarz
16 grudnia 2013, 09:21to się narobiło z tym remontem i to przed samymi świętami. człowiek chciał dobrze a wyszło jak zawsze haha :) te paszteciki wyglądają jak kupne, dobra jestes! :)
pazzobruna
15 grudnia 2013, 21:48Ledwo wróciła a już kusi jedzonkiem hehe :) paszteciki super, co to za ciasto? dobrze że nie ma tej pizzy bo już wystarczająco sobie ochoty narobiłam na takie paszteciki ;)
uki094
15 grudnia 2013, 19:42Hm, hm, hm. Kusisz samymi pysznościami. Potrawa z makaronem pełnoziarnistym przypomniała mi o tym, że jestem głodna :P Pysznie i zdrowo. Pozdrawiam!