Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyśpię się jutro :)

W życiu nie przywyknę do nocek .Znowu wegetuje a nie żyje .Brak snu działa na mnie bardzo destabilizująco .Brakuje mi  sił i chęci na wszystko .Jeszcze w poniedziałek i wtorek zmobilizowałam się na marsz jednak dzisiaj  już odpadłam -jest mi wszystko jedno .

Jem w tym tygodniu w cudzysłowiu byle co , zdjęć nie robię bo nie ma się czym chwalić najchętniej zapadła bym w sen zimowy .W niedziele obiad gotował mój syn coś w rodzaju chili concarne .

Z niego byłby dobry kucharz jednak zapędów nie ma takich jak ja w jego wieku .

Jutro wolne więc szansa na sen bardzo duża , może chęci na gotowanie znajdę tym bardziej że dzisiaj przyjechała Edyta i jak w banku będzie wymyślać .

Oczywiście na jej przyjazd się przygotowała w następnym wpisie Wam pokarze .

Troszkę Was czytam choć nie udzielam bo mi ciężko myśli zebrać .

Będąc ostatnim razem w lesie poszłam w miejsce gdzie chodziłam lata temu i przeżyłam szok jakich spustoszeń poczyniła tam woda spływająca ze stoku .

A tak wyglądało przedtem .

Czas mi ucieka - zamiast do wyrka zaczynam się szykować do roboty .

                                   KOLOROWYCH SNÓW (szloch) 

                                   JUTRO BĘDZIE MI LEPIEJ 

  • lolaaa21

    lolaaa21

    21 czerwca 2019, 09:09

    Ja tam wole nocki :) większy spokój w pracy, nie chodzą kierownicy, dyrektorzy itp. Co prawda z odsypianiem różnie ale to zawsze coś za coś :)

    • MARCELAAAA

      MARCELAAAA

      21 czerwca 2019, 17:53

      Ja pójdę na kolanach do kościoła jak mi nocki zniosą :)

    • lolaaa21

      lolaaa21

      22 czerwca 2019, 20:50

      buhaha to znaczy, że naprawdę ich nie lubisz :)

  • DARMAA

    DARMAA

    19 czerwca 2019, 22:41

    Też nie lubię nocek nie umiem potem cały dzień dojść do siebie!

  • KatarzynaXXL

    KatarzynaXXL

    19 czerwca 2019, 20:36

    Ja bym nie mogła pracować na nockach. Za duży śpioch jestem :D