Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 90 (pon), 91 (wt) i 92 (śr)


Dziś trenowałam w innej siłowni, na którą z początku chodziłam, na innym sprzęcie, trochę inne ćwiczenia, ale też trening ogólny, wszystko po kolei w ilości jak potrzeba - taka mała odmiana, a wszystko przez to, ze nie wzięłam do pracy legginsów na siłownię :-D No i tym sposobem nie mogłam pójść na siłownię koło pracy tylko koło domu, ale fajna taka odmiana, do tego sobie podskoczyłam na rowerku, wiec extra ruch nie zaszkodził ;-)

Dziś weszłam na wagę i zaliczyłam zonka, bo waga wyższa :-D ale podejrzewam, ze to efekty powracania jelit do zdrowia po piątkowej dolegliwości ;-) Może w sobotę coś miarodajnego już pokaże. Zresztą najważniejsze, żeby tłuszczyk schodził, bo już jest prawie całkiem dobrze tylko no wiadomo - nooogiiii, opornie idą... 

MENU:

14.04.2014 (poniedziałek):

15.04.2014 (wtorek):

16.04.2014 (środa):

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:

14.04.2014 (poniedziałek):

- standardowo siłownia - trening siłowy ogólny plus 30 min areoby/ cardio na bieżni

15.04.2014 (wtorek):

- spacerek :-)

16.04.2014 (środa):

- siłownia - trening siłowy ogólny plus 34 min na bieżni - 5 km/ 300 kcal ;-)