Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 20, 21, 22, 23 i 24


Hej ostatnio mnie nie było, bo przyznam sie bez bicia poniósł mnie melanż....

a skoro melanż to chipsy, alkohol, pizza, 

wiecie jak jestem wk**wiona ?! !

Masakra! zawsze jak głupia dam sie namówić. Starałam się ale jak człowiek wypije to w końcu po kilku godzinach głody je tą pizze, chipsy jakieś paluszki, bosz jakaś ja głupiaa....

ale dzisiejsze menu jest prawie dobre, 

9:00 śniadanie: parówka, 

12:00 II śniadanie: zupa gulaszowa, na wycieczce,

od 15 do jakiejś 17 bedę siedziała w poczekalini u lekarza dlatego po powrocie zjem już kolacje pewnie jakaś lekka, bo mam ochote wymiotować wątroba odmawia mi posłuszeństwa :(

a i ruchu nie było przez ten weekend :(