Witajcie, moja waga mnie nie kocha , a ja się staram przez miesiac tylko 1 kg w dół, to porażka. Przyznaję szczerze, ze ostatnio moją dietkę spożywałam nieregularnie, ale to z braku czasu i myślałam, że jak mniej zjem to więcej schudnę, a tu masz babo klops.Chyba mój organizm nie jest taki głupi i zaczął gromadzić zapasy na czarną godzinę. Dzisiaj zaczynam znowu od regularnych posiłków, nawet jeśli mam je nosić w kieszeni. Napewno sie nie poddam, ja też latem chcę chodzić w bikini, a nie z innymi wielorybami siedzieć w domu lub kryc się po krzakach. Jak macie jakieś rady jak przyspieszyć chudnięcie proszę o rady. Pozdrawiam
speluna
10 marca 2010, 18:48moze jesz za malo i organizm wlaczyl tryb awaryjny ? o irionio mniej nie znaczy lepiej...
Konfucjusz
10 marca 2010, 18:10Dieta to nie wszystko. Trzeba też ćwiczyć. Jedz dużo rzeczy z błonnikiem oraz z niskim indeksem glikemicznym. Staraj się. A 1kg to też dobrze! W chudnięcie trzeba włożyć sporo pracy. Samo nie zejdzie. Ważne, że w ogóle można coś z tym zrobić. Dlatego do roboty! Pozdrawiam i trzymaj się.
ewooncia
10 marca 2010, 08:19Na pocieszenie powiem Ci, że takie powolne chudnięcie jest zdrowsze i na bank nie wróci efektem jojo. Mi kiedyś troszkę pomagał chrom, zmniejszała mi się chętka na słodycze:)