Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
JEST ŹLE....


Ale dzisiaj nagrzeszyłam, aż jestem na siebie zła. Był kotlet smażony, cała miska sałaty z rzidkiewką i śmietaną. Na deser galaretka z truskawkami i śmietaną, dwa kawałki ciasta. I dietka poszła w las i jes efekt 1 kg w górę. Muszę dać sobie naganę . Od jutra znowu dieta i nie dać się zwariować, żadnych imprez rodzinnych, bo pełno na nich kusicieli i namawiaczy. Od jutra znowu dietka i ćwiczonka i niech się wali i pali nie dam się już skusić nie mogę zaprzepaścić tego co osiągnęłam. Mam problem, dotychczas sobie radziłam z nim w ten sposób, że nie kupowałam żadnych niedozwolonych kalorycznych produktów, z szafek zniknęły słodycze i inne przekąski, ale  nie mogę chodzić na imprezy i nic nie zjeść. jak z tym sobie mam poradzić. Pomocy !!! Pozdrawiam.
  • Mumin3k

    Mumin3k

    6 czerwca 2010, 20:07

    nie załamuj się, jeśli jutro zaczniesz od nowa, nadrobisz ten 1 kg :) świat się nie zawalił, bo masz dalszą motywację. :) 3mam kciuki !

  • Halinkaaa21

    Halinkaaa21

    6 czerwca 2010, 19:55

    Rozumiem Cię mam tak samo... Jak tylko pójdę do znajomej zaraz namawia mnie na ciasteczko a ja nie umiem odmówić... Teraz nigdzie nie wychodzę i jest spokój... Także w domu nie mam żadnych słodyczy bo by mnie kusiły... hehe Pozdrawiam :)

  • zaneta00005

    zaneta00005

    6 czerwca 2010, 19:13

    no tak.....bez nich też nie można tak zamknąć się w domu!Ja jestem na Dukanie,to wybieram coś z dozwolonych rzeczy:wczoraj byłam u koleżanki i zjadłam dwie porcje tatara...są przecież warzywa,ogórki,pomidory,jajka,mięsko jakieś....sama wybieraj z tego,co na stole i jak podpowiada ci sumienie!Trzymaj się!Powodzenia

  • MissC

    MissC

    6 czerwca 2010, 19:06

    Jutro będzie nowy dzień! A z nowym dniem niech przyjdzie ładna dietka! Powodzenia!