Witajcie!
W sobote rano zaczęłam sie okropnie czuc, trzymało mnie jeszcze cala niedziele, wiec weekend wyjęty z zyciorysu. Złapałam jakiś wirus, przez co praktycznie nie moglam jesc, a jak juz cos to lekkie rzeczy: chrupki kukurydziane, biszkopty.
Dzis z ciekawosci weszłam na wage- 1kg mniej, jest 56.6!!!
Czuje sie juz dośc szczupło, tylko licze sie z tym że straciłam głównie wode i w najbliższych dniach waga moze nieco skoczyc w góre. Ale może nie bedzie tak zle;)
motywacja:
OnceAgain
5 listopada 2012, 10:02To są chyba jedyne plusy jelitówek :)