Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tyle się dzieje


Hej :) Już chwilę nie pisałam tutaj, a przez ten czas wiele się wydarzyło. Wczoraj np byłam na ogólnopolskiej pielgrzymce młodzieży narodowej do Częstochowy... Wiele się działo, a ja do domu wróciłam 1,5kg lżejsza, pomimo iż nie odmawiałam sobie jeśli chodzi o jedzenie praktycznie niczego.. Cóż... zmęczenie chyba robi swoje. 

Poza tym mam bardzo napięty grafik. Praktycznie nie mam dnia wolnego.  Ciągle gdzieś wychodzę - zajęcia pozaszkolne itp. Uwielbiam być pośród ludzi <3.

Już niedługo święta... Jeszcze dwa tygodnie. Do tego czasu chciałabym ważyć 58kg, co z tego wyjdzie to nie wiem, ale warto byłoby się postarać ! ;P Zawsze po Wielkanocy czas już mija szybko, przynajmniej w moim przypadku, więc pewnie będę już wypatrywać wakacji ;) Dodatkowo w czerwcu mamy mieć wycieczkę klasową ;P Dobrze by było już na to wydarzenie zredukować wagę choć do 55kg. Ja wiem, że to nie będzie proste.. Po prostu muszę się bardziej pilnować i dbać o tę dietę, bo pomimo iż staram się nie jeść słodyczy, nie cukrzyć napojów to nadal jem za dużo.. Czasem jest to nawet 2000kcal dziennie... Cóż.. może i zdrowo, ale według mnie optymalnie to 1500-1700 i tego się postaram trzymać, a przynajmniej od przyszłego tygodnia :) 

Generalnie zawsze gdy mam czas to staram się biegać... Raczej nie ćwiczę. Nie lubię tego bardzo. Jedynie co mi odpowiada to ABS, i ewentualnie treningi Mel B, ale czasem nawet i do tego ciężko jest mi się zmotywować... Zresztą... co ja mówię: w ogóle nie mogę się zmotywować! :D

Hm... Cóż poza tym... Dzisiaj  na wadze z rana : 59 (właściwie to już po obiedzie). Satysfakcjonujący wynik. DŁUGO czekałam na 5 z przodu... Spróbuję tego nie zniszczyć. 

Tak więc to chyba tyle :) Trzymajcie się i do następnego ;)