Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
katastrofa


Witam wszystkich tak jak w tytule. Po tak długiej nieobecności ,wracam z wagą większą niż startowa . Od dziś zaczynam i teraz na dobre. Właśnie zakupiłam nową wagę, bo starą córka rozbiła . Mam plan w głowie , wystarczy go tylko konsekwentnie wcielać w życie. Trzymajcie mocno kciuki bo będą potrzebne. Moja waga to 121 kg. Strasznie mi głupio to ostatni dzwonek zadbać o swoje zdrowie. Jak na razie jestem zdrowa,ale mam świadomość że jestem coraz starsza i ta otyłość będzie miała wpływ na moje zdrowie. Nie mam wyjścia muszę walczyć. Mam nadzieje że mi się uda.  UWAGA STARTUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!