Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga ani rusz, bo...


... w tym tygodniu:

- bez ćwiczeń;

- jedzenie nie w określonych porach i nie tyle ile trzeba;

- zapracowałem się zapominając o całym świecie począwszy od rodziny, a skończywszy na diecie i sporcie.

Postanawiam:

- wstawać o 5:30 i regularnie uprawiać ruch;

- przestrzegać diety tzn. kiedy nie mam możliwości jeść tego co mam zaplanowane zjeść posiłek w takiej kaloryczności jaka jest założona.

- TRENOWAĆ wolę jeszcze raz trenować (bez cukierków, ciastek i ciast - bezwzględnie        i dodatkowo nie pić kawy, za to pić conajmniej 1,5 litra wody dziennie)

Opiszę Wam jak się to wdrożyło w życie. Tak ma być!

  • iwoncita

    iwoncita

    21 sierpnia 2009, 07:59

    już lepiej ani rusz jak ma ruszyc ,ale w góre:):)nie martw sie juz tyle schudłes ,że teraz reszta to pestka dla Ciebie:):)pozdrawiam ciepło