i już.. ubaw po pachy.... idę spać bo jutro do pracy.. nie wiem ile kalorii zjadłam ale nie było tego dużo i chyba nawet udało mi się za bardzo nie przekroczyć 1000... buziole
do jutra...
a zjadłam:
3 kromki chleba z wędliną i pomidorem,
2 kromki chleba z wędliną i musztardą,
2 kromki chleba z wędliną i majonezem Kieleckim,
małą miseczkę flaczkóe drobiowych,
łyżkę sałatki warzywnej z majonezem i chlebem....
do tego:
1 litr wody mineralnej niegazowanej,
3 kubki herbaty bez cukru,
kawa rozpuszczalna z mlekiem i cukrem...
i to by było na tyle... wydaje się że zjadłam dużo... ale z moich prowizorycznych obliczeń nie było bardzo źle... choć limit chyba przekroczony....
aha i dziś za pracę 16km.... do wyprawy....
emidaw
16 lutego 2008, 22:48Dałyście rade? Podziwiam miec bliźniaki to wyzwanie, ale co robic... pozdrawiam..