Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czesc :)


Chcialabym podzielic sie z wami jakims spektakularnym sukcesem niestety takowego brak ;) Tak jak zapowiedzialam nie wazylam sie w tym tygodniu wiec nie mam co zameldowac ;) Wazenie bedzie w nadchodzacy czwartek i mam cicha nadzieje, ze cos tam sie ruszylo ;) nie obraze sie jak spadnie kilogram :D co bedzie to bedzie ;) Jak narazie dieta ok, cwiczenia ok. Nic strasznego sie nie dzieje. no moze poza wczorajszym kebabem ktorego pozarlam jak prosiak ;) zmiescilam sie w bilansie wiec tu tez tragedi brak ;)

Jedyne cos sie wydazylo to moj kot mial male skaleczenie nad gorna...warga? ktore zaczelo mu sie babrac bo niestety nie zauwazylam na czas, ze rana przeszla na wylot. Babralo sie od srodka wiec nie mialam wyjscia i wet zaliczony. rachunek...114 euro! Serio cos mnie ruszylo kilka tygodni temu i wykupilam mu ubezpieczenie. Jezeli zwroca mi koszty dzisiejszej wizyty zwroca mi sie koszty ubezpieczenia za caly rok. Kisio dostal zastrzyk z antybiotykiem ktory dziala 2 tygodnie wiec mam go z glowy. Lezy jak nacpany...o tak :)


W takiej dostojnej pozycjii zastalam go w ciemnym pokoju dlatego zdjecie troche niewyrazne :)

Milego wekendu kobiety :) Niech moc bedzie z wami :)
  • Martinii1991

    Martinii1991

    6 sierpnia 2013, 15:01

    Biedny kociak..;( Ale za to jaki śliczny

  • lilu1986

    lilu1986

    3 sierpnia 2013, 18:47

    Biedna kicia :(Ale cudny jest, śliczne są rude kociszcza :):)