dzis niedziela czyli dzień ważenia waga rano pokazała 77.3 czyli o 300g więcej nic 2 dni temu. A wczoraj niewiele jadalni bo bylam poza domem mysle ze nie osiagnelam nawet pułapu moich 1700 kcal i jeszcze prawie 2 godz jeździłam rowerem... W przyszła sobote ide zrobic badania krwi na tarczyce. Do dupy ten mój plan odchudzania. Musze to zrobic po swojemu. Zobaczymy jakie beda efekty za tydzień. Koniec z liczeniem kalorii. Od jutra dieta zdroworązsadkowa
anika1308
22 maja 2019, 17:07U mnie zawsze wzrost wagi ma związek z wypiciem poprzedniego dnia mniejszej ilości wody, a jak do tego popołudniu zjem coś słonego plus mało wody to efekt nawet 1kg więcej niż poprzedniego dnia. Może u Ciebie to też kwestia nagromadzenia wody ;) pozdrawiam :)
marta240285
23 maja 2019, 10:47No to jest jakas nadzieja. Jestem tez przed okresem więc moze faktycznie. Z piciem mam ogólnie bardzo duży problem.