Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
fatalny dzień


Byłam dziś u teściowej, która smażyła pyszne pulchniutkie faworki. Mimo mojego ogromnego samozaparcia pękłam. Były tak pyszne że zjadłam ich chyba sześć.
  • Marta8219

    Marta8219

    9 lutego 2014, 19:42

    Dziękuje wam za wsparcie. Jesteście super.

  • majka1507

    majka1507

    9 lutego 2014, 11:43

    ZGRZESZYŁAŚ I KARA CIE NIE MINIE.... CHŁOSTA .... ATAK NAPRAWDĘ TO I TAK MNIE NIE POBIJESZ Z NALEŚNIKAMI!!!!!

  • ZobaczePiatke

    ZobaczePiatke

    9 lutego 2014, 00:19

    Fatalny dzień to jest jak kogoś samochód potrąci a nie jak się zje parę placuszków :) 20 przysiadów, 20 brzuszków, 2 szklanki wody i jutro znowu wrócisz do poprawnego dietowania :) Powodzenia! :)