Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chwiowy odpust


zrobiłam dużo grzechów. Przybyły do mnie koleżanki na weekend. W piątek jakoś się jeszcze trzymałam, ale...sobota to pojechałam po bandzie.  Organizm na diecie śniadanie I i II zgodne z wszelkimi zasadami i wytycznymi diety, potem kilka mochito(później dowiedziałam się, że 6! -piękny stan nieważkości- grill - koncert i lulu. Niedziela z wielkim wyżutem sumienia i KACEM. Od jutra jestem grzeczna i walcze dalej, 
  • aleschudlas

    aleschudlas

    21 lipca 2013, 23:52

    oj ja wczoraj i dzisiaj dałam czadu

  • Taidaa

    Taidaa

    21 lipca 2013, 23:33

    Odpust o diety należy się każdemu raz na jakiś czas. Trzymam kciuki za powrót do diety i realizację zamierzeń.