Dziś miałam wizytę u kosmetyczki, zrobiłam sobie paznokcie. Zawsze robię francuski (biały), a dziś zrobiłam sobie końcówki niebieskie... bałam się jak to będzie wyglądało (lubię tradycyjny manicure), no i nie przepadam za niebieskim i wiecie co...? Bardzo mi się podobają
Dzisiejsze menu:
I - musli z mlekiem
II - jogurt naturalny z ziarnami, jabłko
III - trzy kromki chleba Fit z wędliną, pomidorkiem i rzodkiewką
IV - karkówka uduszona z wody, fasolka i ryż
W domu byłam po 20, jeszcze doszło 25 min orbitreka - 440 spalonych kalorii, 20 minut hula hop i 100 pół brzuszków.
Mam jakiś taki nastrój, że nie chce mi się już odchudzać... ćwiczyć owszem, ale wydaje mi się, że nieźle już wyglądam... a może jestem zbyt optymistyczna... Do przyszłych wakacji chciałabym zrzucić 1-2 kg i wymodelować ciało... Więc nie zamierzam się w żaden sposób męczyć, jak mam ochotę coś zjeść to jem, tylko wszystko w granicach zdrowego rozsądku Trzymajcie się ciepło buziaki
majakowalska
28 września 2012, 17:53pokaż paznokietki, ciekawa jestem jak wyglądają
nora21
28 września 2012, 17:05czasami pazurki też potrzebują zmiany :)
OnceAgain
28 września 2012, 08:14Super że paznokietki ładnie wyszły :) no i jak dla mnie nie jesteś zbyt optymistyczna tylko masz zdrowe podejście do życia :). Jest taki moment że trzeba powiedzieć dość bo już się dobrze wygląda i u Ciebie ten moment nastąpił :)