Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bieg po zdrowie


Dziś pomimo nie przespanych 3 nocy - starsza córa ma zapalenie oskrzeli - powrotu do domu po ponad 12 godzinach... ruszyłam na moją traskę biegową... W domu byłam o 19.10 a o 19.15 już biegłam... Jestem wykończona i szczęśliwa. Zdążyłam wrócić kilka minut przed burzą... Jak wyszłam spod prysznic lało już na całego...:PP

Jesteśmy coraz bliżej kupna domku... Niestety gość co nam sprzedaje strasznie nas drażni, taki jakiś nie dorobiony... :< Oby wszystko zamknęło się w przeciągu miesiąca bo dłużej go nie zdzierżę... Jeszcze tylko batalia z wyborem kredytu... i cała naprzód... 

Czeka mnie znów szkolenie za szkoleniem... Jedno przed świętami od poniedziałku do wielkiego piątku, a następne zaraz po świętach od środy! Ale za to weekend majowy mam wolny :D Wagi nie znam po weekendzie w rodzinnych stronach mam jakieś problemy żołądkowe... Zastoje... 

Trzymajcie się ciepło buziolki (zakochany) a i nawet jak nie komentuję to śledzę co u Was ;) Mało czasu i w domu i w pracy...

  • adriana100

    adriana100

    9 kwietnia 2014, 09:49

    Dużo zdrówka dla córy!!! Trzymaj się. Pozdrawiam

  • OnceAgain

    OnceAgain

    9 kwietnia 2014, 08:23

    Oj to musiała być duża radocha dla Ciebie jak już stałaś pod tym prysznicem i wiedziałaś że zaliczyłaś pięknie dzień :). A ile minutek biegałaś? Jeśli mogę się spytać ;)

  • Obserka

    Obserka

    9 kwietnia 2014, 08:18

    wiatr w zaglach :) powodzenia z domem!

  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    8 kwietnia 2014, 21:37

    dbaj o siebie.....usciski