Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 2 akcji oczyszczanie


ha! dieta wzorowo wczorja, i dzisiaj, czuje wreszcie sie troche lzej, bo nie mam brzucha zapchanego paskudztwami. :) jestem z siebie dumna, nawet rano zanim sie wybralam na uczelnie przejechalam sie na rowerze, pol godziny. udalo sie przed sniadaniem, i naewt deszcz mnie nie zmartwil! :) jestem w super humorze. teraz jeszcze sie poucze, potem o 15 mam gadanie w grupach po hiszpansku, ciekawe jak to wyjdzie.. :P a potem do domku, 20 min core i bieganie pol godzinki obowiazkowo!!! wreszcie trening nie jest dla mnnie przymusem, tylko milym spedzaniem czasu. musze tylko uwazac zeby nie przesadzic, jak ze wszystkim. :) plecy mnie bola po wczorajszym rodd'zie, ale przynajmniej trzymam sie prosto! do roboty!!! powodzenia!

jedzenie:

1. platki owsiane z jogurtem naturalnym i bananem, jajko na twardo, biala herbata

2. bulion z marchwia i kawaleczkiem indyka

3. jablko i jajko na twardo

4. mielony, buraki, 2 ogorki kiszone

 5. kilka malych marchewek, 100 g orzechow i owocow suszonych

cwiczenia: 30 min rower, 20 min core, 30 min bieganie

  • abstrakcyjna

    abstrakcyjna

    22 września 2010, 02:05

    wow:)! gratuluje samozaparcia:)! jak tak dalej pójdzie w niebywale krótkim czasie osiagniesz swoją wymarzoną wage:)! prócz tego poprawisz kondycje:)! wow:)! same pozytywy:)! słodkich snów:)!

  • CoffeeLips

    CoffeeLips

    21 września 2010, 14:28

    wychodzę z domu o 5.45, bo mam autobus 5.52. Do wody wchodzimy 6.30 i ciśniemy do koło 8.00. Na razie wykładów nie mam więc luz, ale potem będę mogła chodzić na które zajęcia chcę bo mam II klasę sportową i będę składać pismo do dziekanatu. A trening po południu od 17.00 do około 18.50. Włosy nie zawsze suszę, nie zawsze mi się chce. Co najwyżej rano tylko je przedmucham suszarką, bo grzykę prostuję ^^

  • CoffeeLips

    CoffeeLips

    21 września 2010, 13:57

    niby proste i nieskomplikowane, ale podoba mi się twoje dzisiejsze menu ^^

  • akwaarela

    akwaarela

    21 września 2010, 13:24

    no mnie też bolą plecy dzisiaj ale to po jodze... oj jak ja się zastałam ... nie mogę :(( Ale wracamy do formy! A dietkowo ładnie Ci idzie:) Buziaki