Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 3 II fazy SB


nie wiem co sie ze mna dzieje :P obudzilam sie o 5.30 znowu, i zamiast znowu zasnac wciagnelam adidasy na nogi i poszlam pobiegac. a spalam max 6 godzin. jak jest tyle slonca to trudno spac. o 4 rano jest tu tak jasno jak o 7-8 rano w Warszawie:P no wiec pobiegalam i biega sie coraz lzej rano, moze zaczne wydluzac moje poranne dystanse:) juz po sniadaniu, niedlugo zabiore sie za cwiczenia na pilce z plytka.

musze zadzwonic dzisiaj sie umowic do lekarza, chyba mam problemy z moja tolerancja na laktoze albo gluten. w szwecji jest to czeste zjawisko, nie wiem z czego sie bierze. no i jest duzy wybor alternatywnych produktow, ale wole zostac przy prawdziwych:P

kupilam super ksiazke kucharska wczoraj, cos dla chocoholikow. :P czekoladowe wypieki na 500 sposobow. :D bede piec, nawet jezeli nie dla siebie to dla innych:) przepyszne zdjecia. :)

a jutro mam nastepna randke:)) juz nie moge sie doczekac:) no ale nie chce zarzucac diety, tym bardziej ze w tym tygodniu bylo w kratke. dzisiaj ogranicze menú zeby jakos wyrownac wczorajszy wieczor.

 

jedzenie:

sniadanie: serek wiejski, kilka orzechow wloskich, witaminy

przekaska: kawalek sera zoltego

lunch: wczorajszy kurczak z kuskusem, pomidor z mozzarella i bazylia

przekaska: 2 jajka, herbata

obiad: ?

 

trening: 30 min jogging, 40 min cwiczenia na pilce z plytka

  • palemka1989

    palemka1989

    13 maja 2011, 13:02

    ładnie, że tak biegasz:) a jaka masz tą płytke z ćwiczeniami na piłce??

  • anilewee

    anilewee

    12 maja 2011, 20:24

    jak już popieczesz to wstawiaj foty i przepisy na te smakołyki:D i powodzenia na randce!:)

  • ScarJo

    ScarJo

    12 maja 2011, 12:08

    rety..żeby mi się tak chciało wstać z wyra i pójść pobiegać.Wolę leżeć godzinę w łóżku niż się ruszyć -.-. Powodzenia na randce ;D

  • annneczka

    annneczka

    12 maja 2011, 10:57

    to trzymam kciuki, że by się udało :)

  • czerwonam

    czerwonam

    12 maja 2011, 09:42

    ja dalej tylko czytam, co Ty wyprawiasz, ale sama tyłka nie ruszę żeby pobiegać :D. mam pytanie dotyczące biegania. przed treningiem zjadasz coś, czy biegasz na czczo? bo ja myślę, że jak w końcu zmuszę się do porannego biegani (a zawsze biegałam wieczorem), to chyba powinnam coś małego zjeść węglowodanowego przed, np. banan. dlaczego sądzisz, że nie tolerujesz laktozy? tzn. jakie masz objawy? bo ja też po produktach mlecznych źle się czuję, ale nie jestem stanie z nich zrezygnować. kocham nabiał :D

  • PriVatiV

    PriVatiV

    12 maja 2011, 08:47

    gartuluje samozaparcia:):) Jak dietka? Znosna nie? Tez na Sb byłam kiedys, a teraz czesto zachowuje zasady Sb. Tylko szczerze trzeba uwazac jak sie tą diete skonczy, musisz do konca zycia do pewnych nawykow sie dostosowac bo inaczej łatwo kg wracają. :) Ale saa dieta jest przyjemna:) Pozdrawiam:)

  • annneczka

    annneczka

    12 maja 2011, 07:39

    o 4? podziwiam :). Ja nie dałabym rady czego upiec nie nie zjeść :/. Ja ostatnio zauważyłam, że co do mleka to tez mój żołądek raczej go nie lubi. Jak często jadłam płatki na śniadanie to później jakieś dziwne odgłosy z mojego żołądka dochodziły, przestałam i od ok 3 tygodni rewolucji nie ma.