Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spaac


ale jestem dzisiaj zmeczona.. w nocy spalam beznadziejnie, caly czas budzily mnie kopniaki, skurcze, i przez nacisk na pecherz biegalam jak szalona do toalety. dzisiaj maluch naprawde nie byl zbyt grzeczny ani spokojny, kopal, rozciagal sie i przeciagal caly dzien, i jeszcze sie nie zmeczyl, maly rozrabiaka :P ciasno biedakowi juz chce wyjsc, ale mam nadzieje ze poczeka jeszcze 2 tyg na przyjazd taty :)

jutro wizyta u poloznej, zobaczymy jak idzie :) pewnie nie ucieszy jej ze zamiast przybrac znowu stracilam troche na wadze.. no coz, probuje jesc ile tylko daje d´rade, ale jedzenie na sile nie jest wcale fajne..

dó uslyszenia jutro dziewczyny!

  • allijka

    allijka

    29 stycznia 2013, 12:57

    pewnie , że maluszek ma mało miejsca :-) no i fakt faktem, że w końcówce ciąży można schudnąć, ja niestety przybrałam aż 4kg pod sam koniec...

  • Hani90

    Hani90

    29 stycznia 2013, 12:53

    Trzymam kciuki za wizytę u położnej:) mam nadzieję, że Maleństwo jednak sie wstrzyma;) i będzie punktualne;)

  • wiolla89

    wiolla89

    29 stycznia 2013, 09:36

    ojoj, zeby mały tylko wytrzymał do powrotu taty!! ale już niedługo i zobaczysz swoje dzieciątko! :*

  • 88sweet88

    88sweet88

    29 stycznia 2013, 06:09

    Niektore tak maja ze przed porodem gubia jeszcze jakies kg.. A ja duzo tez nie jem ale mam ochote na slodtkie,

  • Marley88

    Marley88

    28 stycznia 2013, 21:54

    Może uda się wyspać jak Maluszek się trochę uspokoi :) Czy da się teraz określić ile mniej więcej waży?

  • mikolino

    mikolino

    28 stycznia 2013, 21:50

    Trzymam kciuki za Ciebie i Maleństwo ;-)

  • BETINA1980

    BETINA1980

    28 stycznia 2013, 21:42

    u mnie na odwrót jem jem ijem