dzisiaj na szybko, nie zdazylam wczesniej. udalo sie pospac do 08.30, noc byla zarwana. potem trening, lunch, 2 h spacer z Bella, sprzatanie, bieganie i wieczor z T. jak to faceci, dzosiaj rano powiedzial cos nieprtzemyslanego co mnie zasmucilo, ale potem przeprosil. nawet nie wiedzial czemu bylam smutna.. faceci..
menu:
1. 2 kromki razowego z serem, herbata
2. pulpeciki z warzywami i couscousem, 3 kostki gorzkiej czekolady, kawa
3. jablko
4. pulpeciki z ziemniakiem, salatka
5. kawa
cwiczenia: 45 min shape up #2 z pilnka, na ramiona, plecy i brzuch, 120 min spacer, 20 min bieganie, 30 min sprzatanie
nieznajoma1989
14 maja 2013, 08:30oni tak już mają..............
burarura
13 maja 2013, 22:16hehe o tak..z facetami tak to właśnie jest...
flaviadeluce
13 maja 2013, 22:09faceci czasem potrafią dowalić ...
Marley88
13 maja 2013, 22:08Faceci faktycznie tak mają czasami...mój M. też tak ma. Wyskoczy z czymś nieprzyjemnym i trzeba uświadomić żeby dotarło że mi przykro...Bardzo aktywnie spędzasz każdy dzień, więc nic dziwnego że masz taką ładną figurę :)