Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zakwasy, przeziebienie i stres


po pierwsze: po moim wtorkowym treningu mam zakwasy w tylko do tej pory :)

ale niestety w srode zaczelo mnie drapac w gardle, wiec wrocilam do domu wczesniej, wypilam dwa litry herbaty z imbirem i odpoczywalam i pomoglo, w czwartek czulam sie lepiej ale co z tego skoro mialam dlugi dzien, praktyka od 8 i spotkanie z moderatorka do 19... w domu o 22, padnieta, no i dzisiaj oczywiscie chora... kaszel, katar, zmeczenie. przynajmniej nic nie boli i udalo mi sie napisac jedna  prace do konca, ciesze sie, moge ja juz wyslac i poza praktyka zajac sie pisaniem licencjatu, ruszylo z kopyta, musze napisac 1/4 pracy do 28.09, hehehe, "leciutki" stres.. no coz, mam nadzieje ze mi przejdzie do jutra, poza pisaniem pracy odpoczywam, a wieczorem pojde wczesnie spac.. tylko szkoda mi ze nie pocwicze dzisiaj. no coz, przynajmniej nie bedzie zadnych przekasek. a waga spadla 0,3 kg od poniedzialku, wynik bardzo dobry biorac pod uwage ze za 2 dni mam okres i zazwyczaj przybieram 2 kg w plynach przed. :)

mam nadzieje ze macie lepszy piatek niz ja. :)

  • 88sweet88

    88sweet88

    18 września 2015, 18:04

    O zakwasach mi nic nie mow...Po poniedzialku mialam zakwasy w nogach i ramionach..Po srodzie w tylku...O boze chodze jak polamaniec...a nawet jak siadam na sofe to mnie dupa boli hahaha zdrowiej!!

    • martini18

      martini18

      18 września 2015, 20:42

      mnie boli jak wstaje.. i prze pare metrow chodze jak Bambi na lodzie :D